Bogacz i Łazarz: Łk 16;19-31

Przyjmując, że Pismo uczy, iż umarli nie posiadają świadomości, te wersety mogą sprawiać trudność w ich wytłumaczeniu komuś, kto jest przekonany o nieśmiertelności duszy. Pierwsza rzecz, o jakiej musimy pamiętać, to fakt, iż jest to parabola, opowieść, nie relacja z wydarzenia. Została ona przekazana w następstwie drwin faryzeuszy i to, wraz z pewnymi niezwykłymi aspektami tej przypowieści, prowadzi nas do wniosku, iż jest to przykład odpowiedzi Jezusa „głupiemu według jego głupoty” (Prz. 26.5).

Dlaczego przypowieści?

Jezus zapytany przez uczniów, dlaczego w swym nauczaniu posługuje się przypowieściami, odpowiedział, iż służy to szczególnie temu, by uczynić rozgraniczenie pomiędzy uczniami a tymi „poza”:
On im odrzekł: Wam dana jest tajemnica królestwa Bożego, dla tych zaś, którzy są poza wami, wszystko dzieje się w przypowieściach, aby patrzyli oczami, a nie widzieli, słuchali uszami, a nie rozumieli, żeby się nie nawrócili i nie była im wydana /tajemnica/ (Mk 4.11-12).

Jest to zgodne z oświadczeniem Jakuba, iż ewangelia była głoszona, by spomiędzy pogan wybrać lud dla imienia swego (Dz. 15.14) i ze świadectwem św. Pawła, że jest on oddzielony do (głoszenia) Ewangelii Bożej (Rz. 1.1). Takie posługiwanie się parabolami przez Jezusa jest etapem procesu formowania eklezji składającej się z ludzi, z których każdy jest cichy i skruszony w sercu i drży cały, kiedy słyszy me słowo (Iz 66.2). Z drugiej strony, Jezus powiedział, że uczyni ślepymi dumnych grzeszników: Przyszedłem na ten świat na sąd, aby ci, którzy nie widzą, widzieli, a ci, którzy widzą, stali się ślepymi. A gdy to usłyszeli ci faryzeusze, którzy z nim byli, rzekli mu: Czy i my ślepi jesteśmy? Rzekł im Jezus: Gdybyście byli ślepi, nie mielibyście grzechu, a że teraz mówicie: Widzimy, przeto pozostajecie w grzechu (J. 9.39-41).

Rywalizacja faryzeuszy i saduceuszy

Drwina z faryzeuszy przy okazji nauczania we wcześniejszej przypowieści o nieuczciwym słudze stanowi podstawę paraboli o bogaczu i Łazarzu: Słuchali tego wszystkiego chciwi na grosz faryzeusze i podrwiwali sobie z Niego (Łk 16.14). Jezus odpowiedział owym głupcom według ich głupoty. Opowiada przypowieść o saduceuszu, członku grupy, która odrzuca możliwość jakiejkolwiek formy życia po śmierci, nie mogąc ścierpieć wiary faryzeuszy w Hades – który, oczywiście, nie istnieje! W ten sposób Jezus wprawia ich w zakłopotanie i dezorientację. Tak na drwiny faryzeuszy odpowiada Boże wyszydzenie w tym sensie, o jakim czytamy w Psalmie 2.4: Śmieje się Ten, który mieszka w niebie, Pan się z nich naigrawa (Ps. 2.4).

Łazarz

Jest to jedyna przypowieść, w której postać nazwana jest po imieniu. Znaczenie tego podkreśla fakt, iż została ona opowiedziana w okresie śmierci i wskrzeszenia bliskiego przyjaciela Jezusa, Łazarza. Przypowieść ta została przekazana w czasie nauczania Jezusa w Perei (Łk 13.22) i to właśnie w czasie tej wędrówki doszła go wieść o ciężkiej chorobie Łazarza (J. 11.6). Wydaje się bardzo prawdopodobne, że została ona opowiedziana w czasie owych dwóch dni. Nasuwa się wniosek, iż Łazarz z przypowieści jest tym samym Łazarzem, przyjacielem Jezusa, i stąd była ona również nauką dla uczniów o zmartwychwstaniu.

Łukasz 16 – analiza wers po wersie

19. żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień świetnie się bawił. W języku greckim sugeruje się, że był on zazwyczaj tak ubrany. Ekstrawagancki styl życia był charakterystyczny dla saduceuszy, którzy, odrzucając życie po śmierci, uważali za słuszne afiszować się ze swoim bogactwem. Stało to w ostrej sprzeczności z poglądami tych, którzy przysłuchiwali się tej paraboli, faryzeuszy, którzy prowadzili bardziej surowe życie. Purpura i kosztowny len (bisior) były to materiały na szaty arcykapłana (Wj 39.2 itd.). Wszyscy arcykapłani w tamtym czasie wywodzili się z grupy saduceuszy. Sama ta nazwa wywodzi się od Sadoka, wiernego arcykapłana z czasów panowania Dawida i Salomona. Jest zatem prawdopodobne, że słuchacze Chrystusa rozpoznali w owym bogaczu aluzję do arcykapłana, Kajfasza (zob. dalszy komentarz odnośnie w. 28).

20. U bramy jego pałacu leżał żebrak okryty wrzodami, imieniem Łazarz. Jak to zostało powiedziane wcześniej, jest to jedyna postać nazwana po imieniu w przypowieści, co sugeruje, że Łazarz był znany słuchaczom Chrystusa. Tak można sądzić, skoro wiadomość o jego chorobie dopiero co nadeszła.

21. Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza; nadto i psy przychodziły i lizały jego wrzody. W sensie duchowym, była to grupa zwykłych Izraelczyków – łaknących duchowej strawy, lecz głodzonych przez swych przywódców (zob. Mt 15.27). Taką sytuację potępił Ezechiel: Biada pasterzom Izraela, którzy sami siebie pasą! Czyż pasterze nie powinni paść owiec? (Ez 34.2)

22. I stało się, że umarł żebrak, i zanieśli go aniołowie na łono Abrahamowe; umarł też bogacz i został pochowany. „I stało się” – to z pewnością jedna z najbardziej znaczących, lecz ignorowanych, fraz w Biblii. Wywodzi się ze starotestamentowego języka hebrajskiego i jest czasownikiem „być”; zatem jest powiązane z Imieniem Pamięci. W skrócie, fraza ta poprzedza kwestie ważne z punktu widzenia ciągłości planu Boga – jaką z pewnością była również sprawa śmierci Łazarza. Werset ten zawiera także problem dla chrześcijan i innych ludzi, którzy wierzą w nieśmiertelną duszę. Pytanie brzmi: czy słowa te można odczytywać dosłownie? Czy Łazarz mógł w dosłownym sensie być zaniesiony na łono Abrahama? Zgodnie z Hbr 11.8, 13, 39-40, Abraham nie żyje i nie doczekał się jeszcze swej nagrody. Jeśli przyjrzymy się opisowi śmierci Abrahama w Księdze Rodzaju 25.8, to czytamy tam, że „połączył się ze swoimi przodkami”. Czy zatem przodkowie Abrahama przebywali w jakimś miejscu będącym nagrodą? Z pewnością nie! Byli oni bałwochwalcami i służyli bogom cudzym (Joz 24.2).

23. Gdy w Otchłani, pogrążony w mękach, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. Obraz ten jest zgodny z wyobrażeniem faryzeuszy odnośnie życia po śmierci. Będąc pod wpływem greckich wyobrażeń na temat życia i śmierci, wielu doszło do wniosku, że Hades jest miejscem cierpień dla bezbożników. (Wierzenia te nie były w rzeczywistości powszechne, ale z pewnością odzwierciedlały odstępcze nauki wielu rabinów.) Józef Flawiusz pisze: „Okolica ta to miejsce przymusowego przebywania dusz…sprawiedliwi są kierowani na prawo …do miejsca światłości …To miejsce nazywamy łonem Abrahama. Ale co do niesprawiedliwych, to są oni wleczeni siłą na lewą stronę, przez aniołów, przeznaczeni na potępienie … w okropny i niewyobrażalny ogień, porażeni strasznym oczekiwaniem przyszłego sądu i w rezultacie ukarani w ten sposób” (Discourse to Greeks concerning Hades).

24. I zawołał: Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i poślij Łazarza; niech koniec swego palca umoczy w wodzie i ochłodzi mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu. „Ojciec Abraham” jest formą zwyczajowo używaną przez saduceuszy. Jan Chrzciciel przestrzegał faryzeuszy i saduceuszy przed owym zwyczajem roszczenia sobie praw do przywilejów ze względu na pochodzenie od Abrahama (Mt 3.9).

25. Lecz Abraham odrzekł: Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz przeciwnie, niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. Śmierć saduceusza Kajfasza w świetle tej przypowieści bez wątpienia fascynowała słuchających faryzeuszy oraz zwykłych ludzi, szczególnie że role, jakie odgrywali w życiu, są teraz odwrócone.

26. A prócz tego między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd do nas się przedostać. „Ogromna przepaść” z przypowieści znów jest odzwierciedleniem wierzeń faryzeuszy. Józef Flawiusz tak pisze dalej: „Przepaść głęboka i ogromna znajduje się pomiędzy nimi; taka, że sprawiedliwy człowiek, który im współczuje, nie może zostać przepuszczony, ani nie może ów niesprawiedliwy, jeśli byłby wystarczająco odważny, podjąć taką próbę i ją przekroczyć.”

27-28. Tamten rzekł: Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca. Mam bowiem pięciu braci: niech ich przestrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki. „Ojcem” Kajfasza był Annasz: to jego „dom” miał kontrolę nad urzędem arcykapłana w czasach nowotestamentowych. Pięciu spośród jego synów i wnuczków oraz jeden zięć sprawowali później urząd arcykapłana. Stąd Kajfasz, zięć Annasza, miał pięciu „braci”, z których każdy był arcykapłanem.: Eleazar 16-17 A.D.; Kajfasz 18-35 A.D.; Janatan 36-37 A. D.; Teofil 37-41 A.D.; Matiasz 41-43 A.D. oraz Annasz młodszy 62-70 A.D.

29. Lecz Abraham odparł: Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają. Taka nauka płynęła z poprzedniej przypowieści, w której faryzeusze zignorowali nauczanie Mojżesza w kwestii małżeństwa i rozwodu (w. 18). Saduceusze ponadto mieli inne przewinienie, polegające na „niesłuchaniu” pośrednio Mojżeszowego nauczania o zmartwychwstaniu (Łk 20.27).

30. Nie, ojcze Abrahamie – odrzekł tamten – lecz gdyby kto z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą. Jest to dosyć racjonalne przypuszczenie: wskrześ kogoś z umarłych i wtedy uwierzą. Lecz nic bardziej dalekiego od prawdy. Kiedy wskrzeszenie miało rzeczywiście miejsce, to czytamy, że: Arcykapłani zatem postanowili stracić również Łazarza (J. 12.10).

Cała ironia i tragiczność zawarta w tym wersecie jest widoczna, kiedy dodatkowo rozważymy reakcję Kajfasza i jego grupy społecznej, gdy Łazarz został wskrzeszony. Daleka ona była od skłonienia ich do nawrócenia, wskrzeszenie Łazarza ostatecznie przekonało ich do zabicia Jezusa. Jest to zapisane w ewangelii Jana 11.47-51: Wobec tego arcykapłani i faryzeusze zwołali Wysoką Radę i rzekli: Cóż my robimy wobec tego, że ten człowiek czyni wiele znaków? Jeżeli Go tak pozostawimy, to wszyscy uwierzą w Niego, i przyjdą Rzymianie, i zniszczą nasze miejsce święte i nasz naród. Wówczas jeden z nich, Kajfasz, który w owym roku był najwyższym kapłanem, rzekł do nich: Wy nic nie rozumiecie i nie bierzecie tego pod uwagę, że lepiej jest dla was, gdy jeden człowiek umrze za lud, niż miałby zginąć cały naród. Tego jednak nie powiedział sam od siebie, ale jako najwyższy kapłan w owym roku wypowiedział proroctwo, że Jezus miał umrzeć za naród. Tym bardziej za możliwość zmartwychwstania wymagającego wiary i pokuty.

31. Odpowiedział mu: Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą. Mojżesz w pierwszych rozdziałach Księgi Rodzaju mówi jasno zarówno o statucie zmarłych, jak i o nadziei zaoferowanej ludzkości. Lecz faryzeusze i saduceusze, każdy na swój sposób, nie usłuchali tej nauki. Upewnijmy się, że my nie uczynimy podobnie.

Ian Giles, London