List do Hebrajczyków (cz. 4)

Jak dotąd, list do Hebrajczyków pokazywał, że Jezus bez porównania przewyższa wszystkie istoty żyjące na świecie. Był on kiedyś, podobnie jak my, nieco mniejszym od aniołów. Ale, jak prorokuje Psalm 8, Pochwałą i czcią go uwieńczył Bóg i dał mu panowanie nad dziełami rąk swoich, wszystko złożył pod stopy jego. Ponadto obdarzył go imieniem, które jest ponad wszelkie imię oraz ustanowił dziedzicem wszystkich rzeczy.

Co to za imię? Ty jesteś moim Synem – stwierdził Wszechmogący.
Hbr 1 wykazuje na podstawie ST, że Jezus przewyższa aniołów, ale również wskazuje, że Prawo Mojżeszowe zostało dane za pośrednictwem aniołów i że aniołowie są Bożymi sługami, posłanymi, by służyć tym, którzy zostali wyznaczeni jako dziedzice zbawienia.

Pamiętajmy, że list ten był adresowany do Hebrajczyków, Żydów. Wielu Żydów zostało nawróconych na chrześcijaństwo, włącznie z kapłanami i faryzeuszami. Sam Paweł był jednym z nich! Znajdowali się oni teraz pod presją, by opuścić eklezję i powrócić na łono judaizmu. Uważa się, że list został napisany około 67 roku, zaledwie kilka lat przed rokiem 70. Był to okres ogromnego nasilenia się żydowskiego nacjonalizmu. Niemożliwe stało się utrzymanie ich w ryzach, co sprowokowało Rzymian do podjęcia próby ostatecznego ujarzmienia ich. Skończyło się to, wbrew oczekiwaniom samych Rzymian, zniszczeniem Jerozolimy. Jerozolima była dla nich skarbem, podatki przynosiły dla imperium dochód w monecie i wiele innych pożądanych przez Rzym korzyści. Oczywiście, Żydzi mieszkający w Jerozolimie, którzy przetrwali koszmar oblężenia, dostali się do niewoli i zostali sprzedani do różnych miejsc imperium.
W czasie powstawania listu żydowski bunt był już w trakcie zaawansowanych przygotowań.
W 62 r. Rzymianie, w następstwie walk pomiędzy Żydami i Syryjczykami, pozbawili Żydów z Cezarei obywatelstwa.
W 66 r. rzymscy żołnierze splądrowali Jerozolimę, co pobudziło żydowskich zelotów do wszczęcia powstania i zajęcia Jerozolimy. W tym samym roku przysłane z pomocą rzymskie oddziały zostały pokonane przez zelotów w wąwozie Beth Horon, znajdującym się około 25 km od Jerozolimy.
W 67 r. sam cezar Wespazjan przybył do Antiochii, by objąć dowództwo. Rzymianie oblegli żydowski garnizon w Jotopacie, około 20 km na wschód od Antiochii. Po zdradzie i zdobyciu fortyfikacji wymordowano prawie wszystkich powstańców. Do końca 67 r. powstanie żydowskie zostało stłumione w regionie Galilei, a Rzymianie wyruszyli na południe, by opanować Jerozolimę; kampanią dowodził Tytus, syn cezara.
W 73 r. nastąpił atak na Masadę, pociągając za sobą straszne konsekwencje.
Takie niespokojne okoliczności towarzyszyły powstaniu listu do Hebrajczyków. Zrozumiałe jest zatem, że musiał powstać tak silny w wymowie list, aby umocnić wiarę wielu żydowskich braci i sióstr. Jakże znaczący był początkowy jego fragment, jak pocieszający! Jezus
przewyższał wszystkie władze i moce; aniołowie byli jego sługami i służyli braciom i siostrom, którzy byli dziedzicami zbawienia.
Tak więc Hbr 2 rozpoczynają takie słowa: Dlatego jest konieczne, abyśmy z jak największą pilnością zwracali uwagę na to, cośmy słyszeli, abyśmy przypadkiem nie zeszli na bezdroża.

Nie zeszli na bezdroża zwiedzeni popularnym nacjonalizmem; by oprzeć się presji przyłączenia się do niesionego patriotyzmem tłumu, by stać twardo na swym stanowisku jako uczniowie Jezusa, którzy są obywatelami królestwa niebieskiego. Musiało to być niezwykle trudne, tak jak i było trudne dla braci w czasie I wojny światowej dążenie do uzyskania zwolnienia ze służby wojskowej, a przez to uważanie ich za zdrajców. Było to tym trudniejsze, gdy ich porównywano z przykładem wydawałoby się sprawiedliwych zelotów. Trudne było oparcie się presji powrotu do Prawa Mojżeszowego. Prawa, które stanowiło ośrodek żydowskiego życia od czasów Mojżesza, a przynajmniej powinno stanowić. Jak można było odrzucić tę tradycję? Oczywiście, mowa Szczepana do Sanhedrynu pokazała, jak czcze to były twierdzenia.

Dalej czytamy więc:
Hbr 2.2: Jeśli bowiem objawiona przez aniołów mowa była mocna, a wszelkie przekroczenie i nieposłuszeństwo otrzymało słuszną zapłatę. Jakże to ironiczne, że Żydzi nawet wtedy otrzymywali słuszną zapłatę. Wielokrotnie w swojej historii byli karani za nieposłuszeństwo wobec Prawa. A teraz dano im dar przewyższający o wiele poprzednie: Było ono (zbawienie) głoszone na początku przez Pana, a umocnione u nas przez tych, którzy je słyszeli.
Sam Pan, syn Boga, siedzący po Jego prawicy. To on sam ogłosił tak wielkie zbawienie, które uwierzytelnił licznymi znakami, cudami i niezwykłymi czynami. Wielu było świadków tych niepodważalnych dowodów prawdziwości tego przekazu – pochodził on od Boga – Tego, który mówił do nas w tych dniach ostatnich przez Swego syna. Wskrzesił On Swego syna z martwych.
Bóg nie tylko zapewnił świadków prawdziwości Swego przekazu danego przez Jezusa w powyższy sposób, lecz także:
Hbr 2.4: Bóg zaś uwierzytelnił je cudami, znakami przedziwnymi, różnorakimi mocami i udzielaniem Ducha Świętego według swej woli. Niektórzy z nich zostali pobłogosławieni darami Ducha św., aby mogli pouczać o moralności eklezje.
I znów list koncentruje się na ukazaniu wyższości Jezusa. Hbr 2.5: Nie aniołom bowiem poddał przyszły świat, o którym mówimy.
Aniołowie, którzy objawili się patriarchom, Mojżeszowi, którzy prowadzili Izrael przez pustynię, itd., nie zostali wyznaczeni na przywódców przyszłego świata – ten świat będzie rządzony przez wyjątkowego człowieka, syna Boga. Dowód tego był im ukazywany przez minione 1 000 lat!:

Hbr 2.6-9: Stwierdził to zaś ktoś, kiedy gdzieś powiedział: Czymże jest człowiek, że pamiętasz o nim? Albo syn człowieczy, że dbasz o niego? Uczyniłeś go na krótko nieco mniejszym od aniołów, chwałą i dostojeństwem ukoronowałeś go, wszystko poddałeś pod stopy jego. A poddawszy mu wszystko, nie pozostawił niczego, co by mu poddane nie było. Teraz jednak nie widzimy jeszcze, że mu wszystko jest poddane; świat ten dopiero nadejdzie widzimy raczej tego, który na krótko uczyniony został mniejszym od aniołów, Jezusa, ukoronowanego chwałą i dostojeństwem za cierpienia śmierci, aby z łaski Bożej zakosztował śmierci za każdego.

Jakże łatwo było zelotom drwić z Jezusa. Tego Galilejczyka, który został ukrzyżowany jak pospolity kryminalista, potępiony przez Sanhedryn jako bluźnierca i skazany na śmierć przez Piłata. A jednak wiedzieli, że został on wskrzeszony z martwych. Wiedzieli, że wielu widziało go znów żywego i że poprzez niego dokonywano cudów uzdrowień. Nawet arcyzelota Szaweł z Tarsu przeszedł na stronę Jezusa. Ale to wszystko było sprzeczne z ich interesem i nie było dla nich trudne zwiedzenie tłumu w tej sprawie – tak jak to się dzieje z tłumem i dzisiaj, zwodzonym fałszywymi doktrynami naukowymi.

Lecz śmierć Jezusa była tak ważna, ponieważ:

Hbr 2.10: Przystało bowiem, aby Ten, dla którego i przez którego istnieje wszystko, który przywiódł do chwały wielu synów, sprawcę ich zbawienia uczynił doskonałym przez cierpienia.

Temat – zbawienie i przyszły świat. W Hbr 1.14: ci, którzy mają posiąść zbawienie; Hbr 2.3: wielkie zbawienie; Hbr 5.9: zbawienia wiecznego.
Tak jak Jezus został wskrzeszony do chwały i dostojeństwa, również wielu innych nazwanych podobnie synami, tj. dziećmi Bożymi, będzie także ukoronowanych. Jezus jako potomek Adama i jak całe nasienie Adama, był pod przekleństwem. Cierpiał, włącznie z cierpieniem śmierci. Ale wskazuje się tu, że cierpiał on, aby dzięki łasce Boga mógł zakosztować śmierci za każdego.
Ponieważ Jezus w sposób doskonały wypełnił Prawo, czego nie mógł dokonać żaden inny potomek Adama, nie byłoby sprawiedliwe, gdyby pozostał w grobie. Zbawienie jest dla tych, którzy wierzą, że Jezus umarł za ich grzechy i że zmartwychwstał dla ich usprawiedliwienia. Uznają oni to wszystko poprzez chrzest w śmierć Chrystusa i jak Jezus powstają do nowego życia w Jezusie. Przez niego ich wszystkie występki zostają zmazane, przebaczone.
Wszystko to zostało przewidziane w ST, ale w pełni ujrzało światło dzienne wraz z pojawieniem się Jezusa.

Dz 10.36-43:
Posłał swe słowo synom Izraela, zwiastując im pokój przez Jezusa Chrystusa. On to jest Panem wszystkich. Wiecie, co się działo w całej Judei, począwszy od Galilei, po chrzcie, który głosił Jan. Znacie sprawę Jezusa z Nazaretu, którego Bóg namaścił Duchem Świętym i mocą.
Dlatego że Bóg był z Nim, przeszedł On dobrze czyniąc i uzdrawiając wszystkich, którzy byli pod władzą diabła. A my jesteśmy świadkami wszystkiego, co zdziałał w ziemi żydowskiej i w Jerozolimie. Jego to zabili, zawiesiwszy na drzewie. Bóg wskrzesił Go trzeciego dnia i pozwolił Mu ukazać się nie całemu ludowi, ale nam, wybranym uprzednio przez Boga na świadków, którzyśmy z Nim jedli i pili po Jego zmartwychwstaniu. On nam rozkazał ogłosić ludowi i dać świadectwo, że Bóg ustanowił Go sędzią żywych i umarłych. Wszyscy prorocy świadczą o tym, że każdy, kto w Niego wierzy, przez Jego imię otrzymuje odpuszczenie grzechów.

Jest to owo wielkie zbawienie i kiedy Korneliusz i jego domownicy wysłuchali Piotra, uwierzyli i zostali ochrzczeni, będąc wcześniej ochrzczeni przez Boga Duchem świętym.

W ten sposób zostali oni włączeni do tych, których określa się słowem „każdy”. Rz 1.16: Bo ja nie wstydzę się Ewangelii, jest bowiem ona mocą Bożą ku zbawieniu dla każdego wierzącego, najpierw dla Żyda, potem dla Greka.
To wielkie zbawienie nie przyszło poprzez Prawo. Jak Paweł przekonywał dobitnie Galacjan.

Gal 3.2-3:
Tego jednego chciałbym się od was dowiedzieć, czy Ducha otrzymaliście na skutek wypełnienia Prawa za pomocą uczynków, czy też stąd, że daliście posłuch wierze? Czyż jesteście aż tak nierozumni, że zacząwszy duchem, chcecie teraz kończyć ciałem?/poleganiem na własnym ciele – tłum. BW-P/

Oczywiście, że nie. Żaden człowiek nie może sam uczynić siebie prawym wobec Boga. To Bóg daje nam usprawiedliwienie poprzez wiarę w Jezusa.

Powróćmy do Hbr 2.10-11: Przystało bowiem Temu (Bogu), dla którego wszystko i przez którego wszystko, który wielu synów do chwały doprowadza, aby przewodnika ich zbawienia udoskonalił przez cierpienie. Tak bowiem Ten (Jezus), który uświęca, jak ci, którzy mają być uświęceni, z jednego /są/ wszyscy (tj. z Boga). Z tej to przyczyny nie wstydzi się nazywać ich braćmi swymi.

Wszyscy synowie Boga przechodzą tę samą procedurę, najpierw naturalną, a potem duchową. Najpierw przekleństwo grzechu dosięgło potomków Adama, później zaś powstają oni do nowego życia, nowego stworzenia. Tą drogą przeszedł Jezus, podobnie będzie i w naszym przypadku. Do tej pory przeszliśmy od bycia „w Adamie” do bycia „w Chrystusie”. Ale Chrystus jest zarówno naszym przywódcą, jak i sprawcą naszego zbawienia. Jako nasz przywódca poprzedził nas jako pierwszy. Po przemianie posiadł duchową naturę. Ale kiedy powróci na ziemię, z kolei my zmienimy się w jedno mgnienie oka. O tym wszystkim pisze jasno Paweł w 1 Kor 15.
Zatem teraz Paweł chce uświadomić Hebrajczykom, że oni i Pan Jezus Chrystus są wszyscy braćmi i aby tego dowieść, przytacza trzy cytaty ze ST.

Hbr 2.12: mówiąc: Oznajmię imię Twoje braciom moim, w pośrodku zgromadzenia będę Cię wychwalał.

Skąd pochodzi ten cytat? Psalm 22.23. Jest to ów, co oczywiste dla nas, psalm mesjański, zaczynający się od słów: Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił? Jezus wyrzekł dokładnie te właśnie słowa z krzyża. Odwołanie się do tego psalmu pociąga za sobą dwie konsekwencje.
1. Wskazuje, że Jezus twierdził, iż ma braci.
2. Psalm ten bardzo obrazowo przedstawia cierpienia Jezusa.
Powyższy cytat jest bardzo silnym dowodem. Wiele szczegółów bezsprzecznie znalazło soje wypełnienie w życiu Jezusa. Zwróćmy ponownie uwagę na to, że Paweł nie czyni najmniejszej aluzji co do tego, skąd on pochodzi. Był to najwidoczniej bardzo dobrze znany psalm dla adresatów jego listu!
By wzmocnić ten argument, że Jezus prowadzi wielu wiernych, by stali się dziećmi Boga i zostali zbawieni, podaje dwa cytaty z tego samego źródła. Iz 8.17-18. Są to po prostu fragmenty tego tekstu. Zatem kontekst musiał być dobrze znany. Musiano też dobrze wiedzieć, że jest to tekst mesjański, w przeciwnym razie te dwa fragmenty niczego by nie dowodziły.

Hbr 2.13: I znowu: Ufność w Nim pokładać będę. I znowu: Oto Ja i dzieci moje, które Mi dał Bóg.

Kontekst jest bardzo znaczący. Izajasz i jego dwaj synowie mieli być znakami dla Izraela. Sam prorok – typem Jezusa. Kontekst zaczyna się w Iz 6, gdzie mówi się, iż Izajasz miał wizję chwały Boga. Następnie Izajasz zgłosił się, by być posłańcem Boga. Ezechiel był przygotowany do wypełnienia swej trudnej misji w ten sam sposób. Ujrzał on chwałę Boga. Przyjrzymy się sposobowi, w jaki tłumaczy się te sprawy w J 12.

J 12.32-43:
A Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie. To powiedział zaznaczając, jaką śmiercią miał umrzeć. Na to tłum Mu odpowiedział: Myśmy się dowiedzieli z Prawa, że Mesjasz ma trwać na wieki. Jakżeż Ty możesz mówić, że potrzeba wywyższyć Syna Człowieczego? Któż to jest ten Syn Człowieczy? Odpowiedział im więc Jezus: Jeszcze przez krótki czas przebywa wśród was światłość. Chodźcie, dopóki macie światłość, aby was ciemność nie ogarnęła. A kto chodzi w ciemności, nie wie, dokąd idzie. Dopóki światłość macie, wierzcie w światłość, abyście byli synami światłości. To powiedział Jezus i odszedł, i ukrył się przed nimi. Chociaż jednak uczynił On przed nimi tak wielkie znaki, nie uwierzyli w Niego, aby się spełniło słowo proroka Izajasza, który rzekł: Panie, któż uwierzył naszemu głosowi? A ramię Pańskie komu zostało objawione? Dlatego nie mogli uwierzyć, ponieważ znów rzekł Izajasz: Zaślepił ich oczy i twardym uczynił ich serce, żeby nie widzieli oczami oraz nie poznali sercem i nie nawrócili się, ażebym ich uzdrowił.

Fragment ten jest cytowany sześć razy w NT. We wszystkich czterech ewangeliach, w Dziejach i w Liście do Rzymian. Wszystko to zostało zapowiedziane na długo przed tymi wydarzeniami w ostatnich słowach Mojżesza.
Tak powiedział Izajasz, ponieważ ujrzał chwałę Jego i o Nim mówił. Niemniej jednak i spośród przywódców wielu w Niego uwierzyło, ale z obawy przed faryzeuszami nie przyznawali się, aby ich nie wyłączono z synagogi. Bardziej bowiem umiłowali chwałę ludzką aniżeli chwałę Bożą.
W podobnym niebezpieczeństwie znajdowali się odbiorcy listu Pawła. Towarzyszył im strach przed niedotrzymywaniem kroku większości. Strach przed byciem odmiennym.
Spójrzmy teraz na kontekst dwóch fragmentów cytowanych przez Pawła.

Iz 8.11-18:
Zaiste, tak wyrzekł Pan do mnie, gdy Jego ręka mocno mnie ujęła, by mnie odwrócić od postępowania drogą tego ludu: Nie nazywajcie spiskiem wszystkiego, co ten lud nazywa spiskiem; i nie lękajcie się, czego on się lęka, ani się nie bójcie! Pan Zastępów – Jego za Świętego miejcie; On jest Tym, którego się lękać macie i który was winien bojaźnią przejmować. On będzie kamieniem obrazy i skałą potknięcia się dla obu domów Izraela; pułapką i sidłem dla mieszkańców Jeruzalem. Wielu z nich się potknie, upadnie i rozbije, będą usidleni i w niewolę wzięci. Zamykam świadectwo i pieczętuję pouczenie wśród moich uczniów. Oczekuję Pana, który ukrywa swe oblicze przed domem Jakuba, i w Nim pokładam nadzieję. Oto ja i dzieci moje, które mi dał Pan, stanowimy wieszcze znaki w Izraelu od Pana Zastępów, co na górze Syjon przebywa.

Zatem te dwa fragmenty okazują się niezwykle ważne. Hebrajscy bracia i siostry, cokolwiek czynicie, nie idźcie za tłumem. Zmierzają oni na zatracenie. Ufajcie Bogu, jak zaufał mu Izajasz i jak zaufał Mu Jezus. Spójrzcie na Jezusa teraz – siedzącego po prawicy Ojca. Został on wyniesiony do chwały i czci. I wy to otrzymacie, jeśli tylko wytrwacie do końca i nie odpadniecie, wybierając krótkotrwałą ludzką chwałę, zamiast przyszłej chwały, czci i nieśmiertelności przyrzeczonej przez Boga.

Hbr 2.14-16: Ponieważ zaś dzieci uczestniczą we krwi i ciele, dlatego i On także bez żadnej różnicy stał się ich uczestnikiem, aby przez śmierć pokonać tego, który dzierżył władzę nad śmiercią, to jest diabła, i aby uwolnić tych wszystkich, którzy całe życie przez bojaźń śmierci podlegli byli niewoli. Zaiste bowiem nie aniołów przygarnia, ale przygarnia potomstwo Abrahamowe.

O co tu chodzi? Mówiąc w skrócie, Jezus przecierpiał śmierć na krzyżu i wielkie prześladowania z ręki żydowskich władz. Ale ufał on Bogu. Spójrzmy teraz na niego. Jego zaufanie okazało się całkowicie słuszne! Idźcie w jego ślady, a nie tych, którzy chcą, abyście wsparli nacjonalistycznych powstańców.

Na tym zakończymy nasze obecne rozważania, ponieważ mamy bardzo wiele do powiedzenia na temat wersów 14-18. Przyjrzymy się im w następnej części studium Listu do Hebrajczyków, jak Bóg da.