Czy ma znaczenie, w co wierzysz?

ODPOWIEDŹ NA TO pytanie zależy od tego, czy martwisz się lub nie o konsekwencje swej wiary. Jeśli wierzysz, że Ziemia jest płaska i nie dbasz o kpiny innych ludzi, to nie ma to żadnego znaczenia. Jednakże, jeśli wierzysz, że możesz przejść przez ruchliwą ulicę bez oglądania się na przejeżdżające samochody, to ta wiara może pociągnąć za sobą bardzo poważne konsekwencje, jeśli się do niej zastosujesz. Trwanie w takiej wierze prawdopodobnie doprowadzi do zachowania, które spowoduje śmierć twoją i innych, w którym to wypadku ma to znaczenie.

Kiedy pytamy – czy ma znaczenie, w co wierzysz, w kontekście tego, co jest zapisane w Piśmie Świętym, to znów jest ważne, by zbadać konsekwencje tego, w co wierzymy, aby zdecydować, czy to ma znaczenie, czy też nie. Od początku, zapisanego w Księdze Rodzaju, konsekwencje naszej wiary i naszego zachowania stały się bardzo jasne. Czytamy:

A przy tym Pan Bóg dał człowiekowi taki rozkaz: Z wszelkiego drzewa tego ogrodu możesz spożywać według upodobania;

ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy z niego spożyjesz, niechybnie umrzesz. [Rdz 2.16-17]

             Instrukcje dotyczące spożywania z drzew rosnących w ogrodzie, gdzie Bóg umieścił człowieka, są bardzo jasno tu przedstawione, tak samo, jak i konsekwencje niezastosowania się do nich. Człowiek nie miał możliwości osobistego sprawdzenia prawdziwości tego, co powiedział Bóg; musiał uwierzyć, że jest to prawdą i później prawda tego stwierdzenia została zakwestionowana. Wąż, jedno z dzikich stworzeń, które uczynił Bóg, rzekł do Ewy:

Czy rzeczywiście Bóg powiedział: Nie jedzcie owoców ze wszystkich drzew tego ogrodu? Niewiasta odpowiedziała wężowi: Owoce z drzew tego ogrodu jeść możemy, tylko o owocach z drzewa, które jest w środku ogrodu, Bóg powiedział: Nie wolno wam jeść z niego, a nawet go dotykać, abyście nie pomarli. Wtedy rzekł wąż do niewiasty: Na pewno nie umrzecie! Ale wie Bóg, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło. [Rdz 3.1-5]

             Otrzymawszy taką radę, sprzeczną z Bożymi instrukcjami, Ewa stanęła przed wyborem, komu uwierzyć. Ona, a potem Adam, uwierzyli wężowi, a nie Bogu.

Wtedy niewiasta spostrzegła, że drzewo to ma owoce dobre do jedzenia, że jest ono rozkoszą dla oczu i że owoce tego drzewa nadają się do zdobycia wiedzy. Zerwała zatem z niego owoc, skosztowała i dała swemu mężowi, który był z nią: a on zjadł.[Rdz 3.6]

             Konsekwencje ich zachowania, będące wynikiem ich wiary, były katastrofalne:

Do mężczyzny zaś Bóg rzekł: Ponieważ posłuchałeś swej żony i zjadłeś z drzewa, co do którego dałem ci rozkaz w słowach: Nie będziesz z niego jeść – przeklęta niech będzie ziemia z twego powodu: w trudzie będziesz zdobywał od niej pożywienie dla siebie po wszystkie dni twego życia. Cierń i oset będzie ci ona rodziła, a przecież pokarmem twym są płody roli. W pocie więc oblicza twego będziesz musiał zdobywać pożywienie, póki nie wrócisz do ziemi, z której zostałeś wzięty; bo prochem jesteś i w proch się obrócisz! [Rdz 3.17-19]

             Słowa św. Pawła przypominają nam, że akt ten był znaczący także dla całej ludzkości!

Dlatego też jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, i w ten sposób śmierć przeszła na wszystkich ludzi, ponieważ wszyscy zgrzeszyli.. [Rz 5.12]

             Czy miało znaczenie, w co wierzyli Adam i Ewa?

Około 2 000 lat później naród izraelski stanął przed wyborem, komu uwierzyć, co również miało poważne konsekwencje. Porzuciwszy niewolnicze życie w Egipcie, pod przywództwem Mojżesza, przygotowali się do wejścia do ziemi Kanaan, którą Bóg obiecał im dać w posiadanie. Posłanym na wywiad dwunastu szpiegom powiedziano, by zbadali żyzność tej ziemi oraz potęgę militarną jej mieszkańców. Kiedy szpiedzy powrócili, przynieśli ze sobą dużą ilość owoców jako dowód płodności tamtej ziemi [Lb 13.23] i zakomunikowali: Udaliśmy się do kraju, do którego nas posłałeś. Jest to kraj rzeczywiście opływający w mleko i miód, a oto jego owoce. [Lb 13.27] Dwaj spośród szpiegów, Jozue i Kaleb, donieśli:

Kraj, który przeszliśmy celem zbadania go, jest wspaniałym krajem. Jeśli nam Pan sprzyja, to nas wprowadzi do tego kraju i da nam ten kraj, który prawdziwie opływa w mleko i miód. Tylko nie buntujcie się przeciwko Panu. Nie bójcie się też ludu tego kraju, gdyż ich pochłoniemy. Obrona od niego odstąpi, a z nami jest przecież Pan. Zatem nie bójcie się ich! [Lb 14.7-9]

             Jednakże słowa pozostałych dziesięciu szpiegów stały w sprzeczności z tą wiarą:

Nie możemy wyruszyć przeciw temu ludowi, bo jest silniejszy od nas.

I rozgłaszali złe wiadomości o kraju, który zbadali, mówiąc do Izraelitów: Kraj, któryśmy przeszli, aby go zbadać, jest krajem, który pożera swoich mieszkańców. Wszyscy zaś ludzie, których tam widzieliśmy, są wysokiego wzrostu. [Lb 13.31-32]

             Stając wobec wyboru, komu uwierzyć, Izraelici zdecydowali się uwierzyć owym dziesięciu szpiegom i, odrzucając słowa Bożej obietnicy, chcieli powrócić do kraju swego niewolnictwa. [Lb 14.4] W rezultacie tej wiary Bóg ogłosił następujący wyrok:

nie wejdziecie z pewnością do kraju, w którym uroczyście poprzysiągłem wam zamieszkanie, z pewnością nie wejdziecie – z wyjątkiem Kaleba, syna Jefunnego, i Jozuego, syna Nuna. Wasze małe dzieci, o których mówiliście, że będą wydane na łup, one wejdą i poznają kraj, którym wyście wzgardzili. Jeśli zaś chodzi o was, to trupy wasze legną na pustyni, a synowie wasi będą się błąkali na pustyni przez czterdzieści lat, dźwigając ciężar waszej niewierności, póki trupy wasze nie zniszczeją na pustyni. Poznaliście kraj w przeciągu czterdziestu dni; każdy dzień teraz zamieni się w rok i przez czterdzieści lat pokutować będziecie za winy i poznacie, co to znaczy, gdy Ja się oddalę. [Lb 14.30-34]

             W Nowym Testamencie autor Listu do Hebrajczyków mówi, że wybór dokonany przez Izraelitów był przykładem niewiary, która prowadziła do ich śmierci w czasie czterdziestoletniej wędrówki po pustyni [Hbr 3.17-19].

Innym przykładem może być zachowanie Ahaba, króla Izraela, który zginął w bitwie, kiedy nie uwierzył prorokowi Boga, który poinformował go , że zostanie zabity, lecz zdecydował się uwierzyć prorokom swych bożków, którzy zapowiedzieli zwycięstwo [1 Krl 22.1-36].  Później w swej historii naród Judy nie uwierzył słowu Boga przekazanemu przez proroka Jeremiasza. Po zburzeniu Jerozolimy przez Babilończyków prorok powiedział im, by pozostali w kraju i nie uciekali do Egiptu, gdyż  tam umrą [Jr 42.1-22].

Powyższe przykłady ze Starego Testamentu pokazują, jak wielkie może mieć znaczenie, w co wierzymy, kiedy istnieje wybór pomiędzy wiarą w słowa Boga a ich odrzuceniem. Jak więc mamy odpowiedzieć na słowa Jezusa, który był wcielonym Słowem Boga? [J 1.14] Jezus mówił do swych uczniów:

Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony. [Mk 16.16-17]

             Jezus stawia jasno wybór przed wszystkimi, którzy słyszą Dobrą Nowinę – wiarę i chrzest, które wiodą do zbawienia, albo brak wiary, która prowadzi do potępienia. Zwróć uwagę na to działanie – w tym wypadku chrzest w następstwie wiary. Nie możemy twierdzić, że wierzymy Ewangelii, odrzucając konieczność chrztu poprzez całkowite zanurzenie w wodzie. Jak pisze św. Jakub: wiara, jeśli nie byłaby połączona z uczynkami, martwa jest sama w sobie [Jk 2.17].

Co jeszcze Słowo Boga w Nowym Testamencie mówi nam o tym, w co mają wierzyć wyznawcy Jezusa i jakie czyny powinny towarzyszyć tej wierze? Św. Paweł wyjaśnia wiernym w Koryncie, że wiara w zmartwychwstanie jest podstawową częścią ewangelicznego przekazu. Pisze on: Przekazałem wam na początku to, co przejąłem; że Chrystus umarł – zgodnie z Pismem – za nasze grzechy, że został pogrzebany, że zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem [1 Kor 15.3-4].

Jednakże dalej kontynuuje: dlaczego twierdzą niektórzy spośród was, że nie ma zmartwychwstania? [1 Kor 15.12]. Tę wiarę św. Paweł określa jako grzech:

Ocknijcie się naprawdę i przestańcie grzeszyć! Są bowiem wśród was tacy, co nie uznają Boga. Ku waszemu zawstydzeniu to mówię! [1 Kor 15.34]

Św. Paweł takie same słowa potępienia miał dla tych, którzy mówili: zmartwychwstanie już nastąpiło, i wywracają wiarę niektórych. [2 Tym 2.18] Ta nauka

jak gangrena będzie się szerzyć wokoło i ci, którzy w to wierzą i tego nauczają odpadli od prawdy. W przeciwieństwie do tych błędnych wierzeń św. Paweł zapewniał podczas procesu przed rzymskim namiestnikiem Feliksem: nastąpi zmartwychwstanie sprawiedliwych i niesprawiedliwych [Dz 24.15]. Jezus głosił to samo:

Nie dziwcie się temu! Nadchodzi bowiem godzina, w której wszyscy, którzy spoczywają w grobach, usłyszą głos Jego: a ci, którzy pełnili dobre czyny, pójdą na zmartwychwstanie życia; ci, którzy pełnili złe czyny – na zmartwychwstanie potępienia. [J 5.28-29]

             To zmartwychwstanie nastąpi po powrocie Jezusa na ziemię (zob. 1 Tes 4.16). Św. Piotr ostrzegał wiernych, że nadejdzie czas, kiedy ludzie nie będą w to wierzyć. Będą temu zaprzeczać i mówić: Gdzie jest obietnica Jego przyjścia? [2 P 3.3-4].

Jakie są konsekwencje niewiary w drugie przyjście Jezusa? Czy to rzeczywiście ma znaczenie? W zapowiedzi swego powrotu Jezus ostrzegł:

Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych, żeby ten dzień nie przypadł na was znienacka, jak potrzask. Przyjdzie on bowiem na wszystkich, którzy mieszkają na całej ziemi. [Łk 21.34-35]

Podobnie jak Jezus, św. Paweł przestrzegł, że przyjście Jezusa będzie miało niszczycielskie konsekwencje dla bezbożnego świata:

Nie potrzeba wam, bracia, pisać o czasach i chwilach. Sami bowiem dokładnie wiecie, że dzień Pański przyjdzie tak, jak złodziej w nocy. Kiedy bowiem będą mówić: Pokój i bezpieczeństwo – tak niespodzianie przyjdzie na nich zagłada, jak bóle na brzemienną, i nie ujdą. [1 Tes 5.1-3]

             Lecz na tych, którzy wierzą i przygotowują się, czeka perspektywa zbawienia:

Chrystus raz jeden był ofiarowany dla zgładzenia grzechów wielu, drugi raz ukaże się nie w związku z grzechem, lecz dla zbawienia tych, którzy Go oczekują. [Hbr 9.28]

             Czy ma znaczenie, w co wierzysz?

W przytoczonym wyżej cytacie z ewangelii Jana rozdz. 5 Jezus odnosi się do tych, którzy pełnili dobre czyny  i do tych, którzy pełnili złe czyny. Konsekwencją pierwszych jest życie po zmartwychwstaniu, a konsekwencją drugich – śmierć. To znów prosi się o zadanie pytania: czy ma znaczenie, w co wierzymy odnośnie sposobu, w jaki wiedziemy nasze życie? W ostatnich latach przekonania dotyczące wielu aspektów personalnych zachowań uległy radykalnej zmianie, nawet pośród tych osób, które nazywają siebie samych chrześcijanami. Musimy obiektywnie przyjrzeć się tym przekonaniom w świetle nauki płynącej z Biblii.

Rozważmy na przykład nauczanie Jezusa na temat małżeństwa i rozwodów. Odpowiadając na pytanie odnośnie rozwodu [Mk 10.2], Jezus kieruje swych słuchaczy do aktu stworzenia Adama i Ewy [Mk 10.6] i wyciąga wniosek: Co więc Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela! [Mk 10.9]. Kiedy uczniowie pytali Jezusa w sprawie tego nauczania, on odpowiedział: Kto oddala żonę swoją, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo względem niej. I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo. [Mk 10.11-12]

             To bardzo bezkompromisowe stanowisko Jezusa, szczególnie kiedy patrzymy na nie oczyma człowieka żyjącego w 21. wieku. Jezus powiedział, że uważa powtórne małżeństwo po rozwodzie za cudzołóstwo. Biblia przedstawia jasno konsekwencje cudzołóstwa: rozpustników i cudzołożników osądzi Bóg. [Hbr 13.4] To, czy uważamy to stanowisko za sprawiedliwe albo surowe, nie ma znaczenia; ważne jest, czy akceptujemy lub nie Boże widzenie ludzkich zachowań.

Cudzołóstwo nie jest jedynym zachowaniem, o którym Biblia mówi, że będzie miało druzgocące konsekwencje.  Św. Paweł pisał do Koryntian:

Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego. [1 Kor 6.9-10]

             Jezus powróci na ziemię, aby założyć Boże królestwo i to, w co ty i ja wierzymy i w jaki sposób się zachowujemy, będzie miało dalekosiężne konsekwencje. Św. Paweł pisał o dniu, w którym Pan Jezus pojawi się z niebios:

w płomienistym ogniu, wymierzając karę tym, którzy Boga nie uznają i nie są posłuszni Ewangelii Pana naszego Jezusa. Jako karę poniosą oni wieczną zagładę [z dala] od oblicza Pańskiego i od potężnego majestatu Jego w owym dniu, kiedy przyjdzie, aby być uwielbionym w świętych swoich i okazać się godnym podziwu dla wszystkich, którzy uwierzyli [2 Tes 1.8-10]

             Czy ma znaczenie, w co wierzysz? Odpowiedź na to żywotne pytanie jest w istocie kwestią życia i śmierci!

Simon Perfitt