„męka wieczna”

W przypowieści o owcach i kozłach Jezus powiedział o kozłach: I pójdą ci na mękę wieczną (Mt 25.46). Co Jezus miał na myśli, mówiąc te słowa? Czy miał na myśli, na przykład, że przeznaczeniem bezbożnych są wieczne i doświadczane w pełnej świadomości męczarnie w płonącym piekle, w co wierzy wielu?

Najpierw przyjrzymy się kontekstowi wypowiedzianych przez Jezusa słów; następnie poddamy analizie same te słowa, ich znaczenie w oryginalnym języku Nowego Testamentu, a w końcu przyjrzymy się im w świetle pozostałej nauki zawartej w Biblii.

KONTEKST SŁÓW JEZUSA

W 25. rozdziale Ewangelii Mateusza widzimy, że Jezus mówi o swym powrocie na ziemię w chwale i następne wersety pokazują, iż Jezus będzie sądził narody (w. 31-33). Jezus mówi, że oddzieli niektóre (owce) od innych (kozłów). Do owiec – czyli do sprawiedliwych – powie: Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata! (w. 34), zaś do kozłów – bezbożnych – powie: Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom! (w. 41)

Jezus zamyka swą opowieść końcowym odniesieniem się do tych dwu kategorii ludzi: I pójdą ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego (w.46).

Takie zatem jest przeznaczenie obydwu klas ludzi, bezbożnych i sprawiedliwych, w przyszłości. Jezus mówi o swym powrocie na ziemię i sądzie nad narodami, kiedy sprawiedliwi będą się cieszyć życiem wiecznym z Jezusem, lecz bezbożnych spotka wieczna kara.

Taki jest kontekst słów Jezusa o męce wiecznej.

NAUKA ZAWARTA W GRECKIM NOWYM TESTAMENCIE

Wyrażenie „męka wieczna” pojawia się tylko raz w polskich tłumaczeniach Biblii. Musimy przeanalizować te dwa słowa każde z osobna.

W greckim, języku oryginalnym Nowego Testamentu, słowo wieczna (everlasting) brzmi aionos, a W. E. Vine w swym leksykonie pokazuje, że wyraz ten znaczy wieczna (eternal). Greckie słowo aionos jest użyte dwukrotnie w wersecie 46 i jest tłumaczone w wersji angielskiej najpierw jako wiecznotrwałe, a potem jako wieczne. (W polskich przekładach tłumaczy się je tak samo).

Paweł użył tego samego greckiego słowa, kiedy pisał o powrocie Jezusa. W swoim drugim liście do wiernych w Tesalonice powiedział im, że Jezus przyjdzie w płomienistym ogniu, wymierzając karę tym, którzy Boga nie uznają i nie są posłuszni Ewangelii Pana naszego Jezusa. Jako karę poniosą oni wieczną (aionos) zagładę [z dala] od oblicza Pańskiego (2 Tes 1.8-9). Kara Jezusa jest rzeczywistą karą i będzie całkowita i ostateczna i w rezultacie będzie wieczna – innymi słowy będzie trwała wiecznie.

Rozważymy teraz słowo męka (kara w tłum. ang.). W greckim oryginale w Nowym Testamencie jest to słowo kolazo i podstawowe jego znaczenie brzmi: zmniejszyć, skrócić. The Emphatic Dialogg podaje znaczenie: odcięcie – w takim znaczeniu, jak odcięcie gałęzi drzewa. Sprawiedliwi będą żyć z Jezusem na zawsze, lecz bezbożni będą odcięci od Jezusa i od życia wiecznego – co oznacza wieczną śmierć.

Pan Jezus Chrystus użył podobnej figury stylistycznej, wykorzystując analogię w obrazie krzewu winnego. Rzekł do swych uczniów: Ja jestem krzewem winnym, wy – latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją, i wrzuca do ognia, i płonie (J 15.5-6). Innymi słowy, ci, którzy nie trwają w Chrystusie, będą odcięci od niego i całkowicie unicestwieni.

Stary Testament opisuje przeznaczenie bezbożnych w podobny sposób: Złoczyńcy bowiem wyginą (w ang. cut off), a ufający Panu posiądą ziemię (Ps 37.9).

Zatem, jak dotąd, nie mamy żadnego dowodu na to, że bezbożni będą cierpieć, w pełni świadomi, wiecznych mąk w piekle. Idea ta musi być interpretacją słów Jezusa odnośnie męki wiecznej.

PRZEZNACZENIE DUSZY

Uważamy, że idea wiecznych mąk w piekle wywodzi się z błędnego rozumienia natury duszy. Wielu chrześcijan wierzy, że posiadają nieśmiertelną duszę i że w chwili śmierci dusza sprawiedliwych idzie do nieba, aby cieszyć się wiecznym szczęściem, natomiast dusza bezbożnych zstępuje do piekieł, by cierpieć wieczne męki w płomieniach.

Faktem jednak jest, że nigdzie w Biblii nie znajdziemy słów „nieśmiertelna” czy „nigdy nieumierająca” dusza. Biblia jasno stwierdza, że umrze tylko ta osoba („dusza”), która zgrzeszyła (Ez 18.4). Dusza zatem nie jest nieśmiertelna.

Biblia pokazuje, jak Bóg stworzył człowieka z prochu ziemi i tchnął w niego tchnienie życia i człowiek stał się istotą żywą (w hebr. „duszą żyjącą”) (Rdz 2.7). Zauważmy, że nie mówi się „żyjącą wiecznie duszą” czy „nieśmiertelną duszą”, lecz po prostu „duszą żywą”.

Plan Boga odnośnie mężczyzn i kobiet jest taki, że powinni mu być posłuszni i postępować według Jego woli (Obj 4.11). Tragicznie dla nas jednakże, pierwsza para ludzi wybrała nieposłuszeństwo wobec Boga i zostali potępieni, by w rezultacie cierpieć i umrzeć. Śmierć zatem jest karą za grzech i dlatego nie może być przejściem do szczęśliwszego i wiecznego życia w niebie. Jeśli tak by było, to kłamstwo węża, skierowane do Ewy: Na pewno nie umrzecie! (Rdz 3.4), jest prawdą!

Poza tym, dlaczego Bóg wypędził Adama i Ewę z raju i stworzył barierę, by zapobiec zerwaniu przez nich owocu z drzewa życia, jeżeli, po ich śmierci, ich dusze i tak by nadal żyły? (Rdz 3.23-24)

Nowy Testament mówi nam, że zapłatą za grzech jest śmierć (Rz 6.23) i przypomina nam o pochodzeniu grzechu i śmierci: przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, i w ten sposób śmierć przeszła na wszystkich ludzi, ponieważ wszyscy zgrzeszyli… (Rz 5.12). Naga prawda jest taka, że wszyscy ludzie podlegają śmierci z powodu grzechu.

ELEMENTEM ŚMIERCI NIE JEST ŚWIADOME ISTNIENIE

Mamy jednoznacznie powiedziane w Biblii, że elementem śmierci nie jest świadome istnienie. Mędrzec Salomon napisał: ponieważ żyjący wiedzą, że umrą, a zmarli niczego zgoła nie wiedzą, zapłaty też więcej już żadnej nie mają, bo pamięć o nich idzie w zapomnienie. Każdego dzieła, które twa ręka napotka, podejmij się według twych sił! Bo nie ma żadnej czynności ni rozumienia, ani poznania, ani mądrości w Szeolu, do którego ty zdążasz (Koh 9.5,10).

Jak więc zmarli mogą cieszyć się świadomym życiem w niebie? Albo jak może grzesznik znosić popularną koncepcję piekła jako miejsca wiecznych mąk w ogniu?

OGIEŃ NIEUGASZONY

Lecz, mogą niektórzy zaprotestować, Jezus z pewnością nauczał: Jeśli twoja ręka jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie ułomnym wejść do życia wiecznego, niż z dwiema rękami pójść do piekła w ogień nieugaszony. I jeśli twoja noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie chromym wejść do życia, niż z dwiema nogami być wrzuconym do piekła (Mk 9.43-44). Użyte tu w oryginale greckie słowo tłumaczone jako piekło to gehenna. Gehenna to nazwa miejsca w pobliżu starożytnej Jerozolimy. Była to dolina tuż za murami miasta, używana do palenia miejskich śmieci. Odpady z miasta były wyrzucane przez mury do wąwozu poniżej i były palone, by ograniczać smród i zapobiegać szerzeniu się chorób. Ponieważ wyrzucanie odpadów z miasta nie miało końca, ogień płonął bez przerwy. Tak samo, jak miejskie śmieci, do doliny Gehenny były wyrzucane przez mur ciała przestępców, podzielając ich los w stale płonącym ogniu.

Tak więc Gehenna, albo „piekło”, jak tłumaczy się w polskim przekładzie, jest symbolem całkowitej zagłady i niczym więcej.

SODOMA I GOMORA

Juda, sługa naszego Pana Jezusa Chrystusa, napisał odnośnie całkowitej zagłady Sodomy i Gomory. Powiedział, że te antyczne miasta stanowią przykład przez to, że ponoszą karę wiecznego ognia (Judy 7). Nikt nie sugerowałby, że Sodoma i Gomora nadal płoną obecnie! Jest to ewidentnie figura retoryczna obrazująca całkowitą zagładę, od której nie ma ucieczki.

BOGACZ I ŁAZARZ

Czasami podnoszone jest również zastrzeżenie – A co z opowieścią o bogaczu i Łazarzu? (Łk 16.19-31) Jest to oczywiście jedna z przypowieści Jezusa i opowieść ta nie miała być brana dosłownie. Poucza ona nas, że życie nie zostało nam dane przez Boga po to, by z niego korzystać bez umiaru, lecz by służyć Jemu i sobie nawzajem.

Czyż mamy naprawdę wierzyć, że istnieje łączność pomiędzy nieśmiertelnymi duszami w niebie a tymi w piekle? I czy rzeczywiście wszyscy sprawiedliwi zmieszczą się na łonie Abrahama? I jaki pożytek byłby z koniuszka palca zanurzonego w wodzie w piekielnym, buchającym ogniu?

Co więcej, Abraham, ojciec wiernych, nie wstąpił do nieba, lecz spoczywa w grobie, nadal oczekując wypełnienia danych mu obietnic. Czytamy w Liście do Hebrajczyków: W wierze pomarli oni wszyscy, nie osiągnąwszy tego, co im przyrzeczono, lecz patrzyli na to z daleka i pozdrawiali… (Hebr 11.13). Jezus powiedział także: I nikt nie wstąpił do nieba (J 3.13). W przypowieści Łazarz nie mógł dosłownie znaleźć się na łonie Abrahama ani też bogacz nie mógł być po śmierci literalnie świadomy w męczarniach w ogniu.

Słowa Jezusa stanowią obrazowy język, oparty na żydowskich wierzeniach w życie po śmierci, pochodzących z greckich wyobrażeń na temat życia pozagrobowego. Miały one skupiać się na fakcie, że nawet coś tak nieprawdopodobnego, jak ukazane zostało tutaj – ktoś znajdujący się w niebie, kontaktujący się z inną osobą, będącą w piekle, i łagodzący jego cierpienia kroplą wody – nawet to nie nawróciłoby rodziny bogacza, jeśli nie wierzyliby Pismom.

Biblia uczy, że zmarli są całkowicie pozbawieni świadomości – nie mogą się z nikim kontaktować!

PRAWDZIWA BIBLIJNA NADZIEJA

Biblia ukazuje rzeczywistą prawdę o Bożym planie odnośnie ziemi i ludzkości. Długa, smutna i tragiczna historia nieposłuszeństwa człowieka nie powstrzyma wypełnienia się Jego planu. Bóg zaplanował, że świat zamieszkają mężczyźni i kobiety, którzy wierzą Jego słowu i zgodnie z nim postępują (zob. Iz 45.18). Dlatego Bóg posłał Swego umiłowanego syna, Jezusa Chrystusa, tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne (J 3.16).

Bóg zaoferował ludzkości wybawienie od grzechu, którego efektem jest cierpienie i śmierć. Bóg przyrzekł, że jeśli przyjmiemy Jezusa jako naszego zbawiciela, wybaczy nam nasze grzechy i da nam dar życia wiecznego.

POWRÓT CHRYSTUSA I PRZYSZŁY SĄD

Zgodnie z Bożym planem, Jezus powróci na ziemię, by ustanowić swe królestwo na wieki. Odpowiedzialni zmarli, którzy spoczęli bez świadomości w grobie, powstaną z martwych – zarówno sprawiedliwi, jak i bezbożni. Zostaną osądzeni sprawiedliwi i bezbożni. Sprawiedliwi zostaną zaproszeni, by cieszyć się wiecznym życiem z Chrystusem w jego królestwie, a bezbożni zostaną odcięci, wypchnięci z Bożego królestwa, by cierpieć wieczne zapomnienie w rezultacie własnej śmierci.

Apostoł Piotr napisał: wie Pan, jak pobożnych wyrwać z doświadczenia, niesprawiedliwych zaś jak zachować na ukaranie w dzień sądu (2 P 2.9). Zwróćmy uwagę na słowo zachować. Nie może być zatem prawdą, że bezbożne dusze idą po śmierci do piekła. Piotr mówi, że ich przeznaczeniem jest bycie zachowanym na dzień sądu. Kiedy ten dzień w końcu nadejdzie, wszyscy bezbożnicy otrzymają swoją zapłatę – wieczną śmierć, by nigdy już nie powstać z grobu powtórnie.

Na koniec spójrzmy znów na cytat w Mt 25.46. Zauważmy, że Jezus mówi nie o wiecznych karach (liczba mnoga), lecz o męce (karze) wiecznej (liczba pojedyncza). W tej przypowieści Jezus opisuje los grzeszników, którzy zostaną ukarani nie trwałymi torturami w ogniu piekielnym, lecz powrotem do wiecznego grobu w czasie sądu.

SPOSÓB UCIECZKI OD ŚMIERCI

Bóg nie znajduje przyjemności w śmierci bezbożnych, gdyż jest On Bogiem miłosierdzia, jak czytamy w Księdze Wyjścia (Wj 34.6-7). Bóg nawołuje wszystkich ludzi wszędzie, by nawrócili się ze swoich grzechów do Niego, aby mogli być zbawieni. Wspaniałomyślnie zapewnił sposób naszego zbawienie poprzez śmierć i zmartwychwstanie Jezusa.

Wybór należy do nas – uwierzyć, poddać się chrztowi i dążyć do wiecznego życia w Bożym królestwie albo odrzucić Boga i Jego słowo i mieć przed sobą perspektywę wiecznej nieświadomości w rezultacie śmierci.

Maurice Collishaw