Rozwój Kościoła z 1. wieku (cz.6)

6. Nawrócenie Pawła z Tarsu

Chciałbym, abyście użyli swej wyobraźni i przenieśli się w czasie prawie 2 000 lat wstecz. Jest kolejny gorący dzień w palącym bez przerwy słońcu Bliskiego Wschodu. Grupa zmęczonych podróżnych podąża w kurzu drogą wiodącą z Jerozolimy na północ w kierunku Damaszku, odległego o około 200 km. Byli w drodze już prawie tydzień. Zbliżało się południe i w oddali widzieli już cel swej podróży. Z nową determinacją śpieszyli do końca swej drogi, zdecydowani, by dotrzeć tam przed zachodem słońca i początkiem żydowskiego szabatu.

Oślepiające światło

Nagle, bez ostrzeżenia, przywódca grupy został zatrzymany w miejscu przez oślepiające światło o wiele jaśniejsze od blasku południowego słońca. Jego samego i jego towarzyszy ogarnęło przerażenie i padli na ziemię. A wówczas słyszą głos mówiący do ich przywódcy: Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz? Kto jesteś, Panie? – powiedział. A On: Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz (Dz 9.4-5).

Wtedy Saul zdał sobie sprawę z okropnej prawdy, że Jezus z Nazaretu, ten sam, którego ukrzyżowali jego rodacy, naprawdę zmartwychwstał i przemawiał teraz do niego. Mógł uczynić tylko jedno i relacja biblijna mówi nam, że posłuchał polecenia: Wstań i wejdź do miasta, tam ci powiedzą, co masz czynić (Dz 9.6).

Wcześniejsze życie Szawła

Pomyśl o pochodzeniu Szawła – dobrze wykształcony Żyd, wychowany w rzymskim mieście, Tarsie, wysłany do Jerozolimy, prawdopodobnie w dosyć wczesnym okresie swego życia, gdzie pobierał lekcje w szkole Gamaliela (Dz 22.3). Wzrastał na pobożnego i dobrze zorientowanego w Pismach Starego Testamentu człowieka. W późniejszym czasie napisał list do wiernych, w którym opisał swe wcześniejsze życie tymi słowami:

Słyszeliście przecież o moim postępowaniu ongiś, gdy jeszcze wyznawałem judaizm, jak z niezwykłą gorliwością zwalczałem Kościół Boży i usiłowałem go zniszczyć, jak w żarliwości o judaizm przewyższałem wielu moich rówieśników z mego narodu, jak byłem szczególnie wielkim zapaleńcem w zachowywaniu tradycji moich przodków (Gal 1.13-14).

Chociaż ja także i w ciele mogę pokładać ufność. Jeśli ktoś inny mniema, że może ufność złożyć w ciele, to ja tym bardziej: obrzezany w ósmym dniu, z rodu Izraela, z pokolenia Beniamina, Hebrajczyk z Hebrajczyków, w stosunku do Prawa – faryzeusz,

co do gorliwości – prześladowca Kościoła, co do sprawiedliwości legalnej – stałem się bez zarzutu (Fil 3.4-6).

Jako faryzeusz Szaweł należał do wybranej grupy religijnych Żydów, którzy tropili i prześladowali Jezusa w czasie jego ziemskiej posługi i walnie przyczynili się do jego ukrzyżowania. W biblijnej relacji sugeruje się, że po śmierci Jezusa gorliwość Szawła w bronieniu ortodoksyjnego judaizmu spowodowała wyróżnienie go jako odpowiedniej osoby do pomocy władzom w ich próbie uwięzienia wszystkich tych, którzy porzucili judaizm, by pójść za nauczaniem Jezusa z Nazaretu. Po raz pierwszy wspomina się o nim w Dziejach Apostolskich jako o obecnym w czasie kamienowania Szczepana, kiedy to mówi się, iż pilnował ubrań tych, którzy brali udział w tym kamienowaniu (Dz 7.58), a następny rozdział księgi potwierdza, że zgadzał się na śmierć Szczepana (Dz 8.1).

Misja zlecona przez arcykapłana

Początkowe wersety rozdziału 9 Dziejów Apostolskich przypominają nam, że Szaweł siał grozę i dyszał żądzą zabijania uczniów Pańskich i udał się do arcykapłana w Jerozolimie, by szukać upoważnienia do udania się do Damaszku. Jego zadaniem było aresztowanie każdego nawróconego z judaizmu na chrześcijaństwo (Dz 9. 1-2). Jednak coś stanęło na przeszkodzie i jego młodzieńczy zapał oraz źle ulokowana gorliwość zostały nagle i nieodwołalnie skierowane w inną stronę. Wydarzenia na drodze do Damaszku miały tak wielki wpływ na tego człowieka, że natychmiast zmienił on swój kurs – być może to najbardziej dramatyczne nawrócenie na chrześcijaństwo wszechczasów.

To spotkanie ze zmartwychwstałym Chrystusem miało nań przemożny wpływ. Jego natychmiastowemu duchowemu oświeceniu towarzyszyła przez kilka dni fizyczna ślepota i musiał być wprowadzony do Damaszku za rękę. Zdał sobie sprawę, że wszystkie jego wcześniejsze wysiłki były całkowicie błędne i możemy sobie wyobrazić, jaki przeżył szok – wiedząc, że był odpowiedzialny za prześladowania, aresztowania i w niektórych przypadkach za śmierć tych, którzy, jak się teraz o tym przekonał, byli prawdziwymi dziećmi Bożymi.

Te przeżycia bez wątpienia pozostały w umyśle Szawła do końca jego życia. Oścień dla ciała wspomniany w jednym z jego listów (2 Kor 12.7) mógł być pogorszeniem sie jego wzroku, a także mogła nim być stała pamięć o zmieniających jego życie wydarzeniach, których doświadczył na drodze do Damaszku.

Żal i nawrócenie

Szaweł okazał skruchę i żal i powierzył się Bożemu miłosierdziu w poście i modlitwie, odmawiając jedzenia i picia przez trzy dni. Taka postawa Szawła ukazuje go jako człowieka posiadającego odpowiednie cechy do wypełnienia bardzo szczególnej misji – misji, która doprowadzi do głoszenia ewangelii w całym rzymskim świecie i nawrócenia wielu pogan (nie-Żydów).

Uczeń Chrystusa o imieniu Ananiasz, który mieszkał w Damaszku, walnie przyczynił się w powołaniu Szawła do dzieła Pańskiego. Pan ukazał mu się w wizji i pouczył go, aby odwiedził Szawła. Na początku był temu niechętny, gdyż opinia o tym człowieku szła w ślad za nim i wzbudzała strach u wielu uczniów. Niemniej jednak był on posłuszny poleceniu, popartemu tymi słowami zachęty: Idź – odpowiedział mu Pan – bo wybrałem sobie tego człowieka za narzędzie. On zaniesie imię moje do pogan i królów, i do synów Izraela. I pokażę mu, jak wiele będzie musiał wycierpieć dla mego imienia (Dz 9.15-16).

Ananiasz, ciągle mając pewne wątpliwości, zastosował się do Bożego polecenia i udał się do domu, gdzie zakwaterował się Paweł, na ulicy Prostej – jedynej ulicy wymienionej z nazwy w Nowym Testamencie – nazwa pochodzi od greckiego słowa oznaczającego wąską alejkę. (Podobne ulice nadal istnieją w Damaszku obecnie, biegnąc od Bramy Wschodniej do Starego Miasta).

Ananiasz włożył ręce na Szawła i cud się zdarzył: Natychmiast jakby łuski spadły z jego oczu i odzyskał wzrok. Otrzymał również Ducha Świętego, lecz co nawet ważniejsze, biblijna relacja mówi, że wstał i został ochrzczony (Dz 9.18).

Proces, w wyniku którego Szaweł stał się chrześcijańskim konwertytą, jest żywotnie istotny dla nas. Gdyż zasady ustanowione w 1. wieku są niezmienne; jest to jedyna droga, by być włączonym do prawdziwej chrześcijańskiej nadziei. Szaweł pokazał swe oddanie Chrystusowi przez nawrócenie się ze swej poprzedniej drogi życiowej. Była to świadoma decyzja podjęta w obliczu niezbitego dowodu, że ten, którego uważał za zmarłego, żył. Cud jego zmartwychwstania pokazał moc Boga. To pomogło Szawłowi w pełni zdać sobie sprawę z tego, że Jezus z Nazaretu był zaiste Synem Boga i wszystko stało się dlań jasne.

Skrucha wiedzie do wiary w rzeczy odnoszące się do Bożego królestwa oraz imienia Jezusa Chrystusa. Szawła znajomość Pism była wcześniej niekompletna – teraz rozumiał i wierzył, że Jezus był tym, który był obiecany w pismach proroków – tym, którego nazwano Mesjaszem (hebrajski odpowiednik greckiego słowa Chrystus – znaczącego „namaszczony”). Był on namaszczonym królem Żydów, jak to potwierdzały słowa umieszczone nad nim na krzyżu z rozkazu Piłata, rzymskiego namiestnika. Ewangelia (słowo znaczące w języku greckim „dobra nowina”), którą głosił, była zaprawdę dobrą nowiną dla świata, gdyż dotyczyła przyszłego ustanowienia Bożego królestwa na ziemi z Jezusem jako jego królem.

Kiedy Szaweł rozważył tę wielką prawdę, zrozumiał on także konieczność śmierci Jezusa jako ofiary doskonałej za grzechy, wypełniającej zalecenia Prawa Mojżeszowego, które wskazywało na jego dzieło jako Baranka Bożego, który gładzi grzech świata (J 1.29). Możliwe, że Szaweł był obecny, kiedy Piotr został doprowadzony przed Wysoką Radę po uzdrowieniu chromego w bramie świątyni. Piotr skierował do arcykapłana Annasza i członków Sanhedrynu (żydowskiej rady) te słowa:

to niech będzie wiadomo wam wszystkim i całemu ludowi Izraela, że w imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka – którego ukrzyżowaliście, a którego Bóg wskrzesił z martwych – że przez Niego ten człowiek stanął przed wami zdrowy. On jest kamieniem, odrzuconym przez was budujących, tym, który stał się głowicą węgła. I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni (Dz4.10-12).

Niezwykle ważny krok

Następnym niezwykle ważnym krokiem w nawróceniu Szawła był chrzest poprzez całkowite zanurzenie w wodzie. W poprzednich artykułach tej serii widzieliśmy, jak po żalu i wyznaniu wiary w ewangelię następował chrzest. Kiedy stał się znany jako Paweł (zmieniwszy swe imię na początku swej pierwszej podróży misyjnej – zob. Dz 13.9) i w późniejszym czasie opisał te wydarzenia Żydom w Jerozolimie, przywołał słowa Ananiasza skierowane do niego, kiedy został mu przywrócony wzrok:

Dlaczego teraz zwlekasz? Ochrzcij się i obmyj z twoich grzechów, wzywając Jego imienia! (Dz 22.16).

Akt chrztu jest danym przez Boga środkiem dla nawróconego grzesznika, by zacząć wszystko od nowa. Minione grzechy zostają zmyte i wierny zaczyna nowe życie. Jezus opisuje ten fakt jako powtórne narodziny, kiedy rozmawiał z Nikodemem: jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego (J 3.5). Później w Liście do Tytusa Paweł pisał, jak zbawienie od śmierci jest możliwe jedynie poprzez obmycie odradzające (Tytus 3.5).

Głoszenie w Damaszku

Paweł nie tracił czasu i skierował swą energię i entuzjazm na sprawy w służbie Bogu. Jego misja głoszenia ewangelii poganom musi poczekać. Będąc zdolnym studentem Prawa u rabbiego Gamaliela, mógł skorzystać ze zwyczaju obowiązującego w synagogach zapraszania każdego uzdolnionego Żyda do wypowiadania się na temat Pism w czasie sprawowania obrządku w synagodze (pamiętamy, jak czynił to samo Jezus – zob. np. Łk 4.16-30). Podobnie jak Jezus, Szaweł głosił naukę, która wywołała wielkie poruszenie w synagodze. Łukasz, autor Dziejów Apostolskich, mówi, że ci, którzy usłyszeli tę naukę, mówili zdumieni: Czy to nie ten sam, który w Jerozolimie prześladował wyznawców tego imienia i po to tu przybył, aby ich uwięzić i zaprowadzić do arcykapłana? (Dz 9.21). Głoszenie Szawła również wprawiał w zakłopotanie Żydów, którzy mieszkali w Damaszku, dowodząc, że Ten jest Chrystusem (Dz 9.22).

Ucieczka z Damaszku

Możemy sobie wyobrazić reakcję tych, którzy uważali poprzednio Szawła za zaciekłego prześladowcę chrześcijan; i niektórzy zaczęli knuć spisek mający na celu jego śmierć. Tak jak on sam wcześniej spiskował w celu uśmiercenia wyznawców Chrystusa, tak teraz oni spiskowali, by pozbyć się tego zdrajcy judaizmu. Lecz Boży plan związany z osobą Szawła był daleki od zrealizowania i znalazła się dla niego droga ucieczki: Uczniowie więc spuścili go nocą w koszu na sznurze przez mur i wyprawili (Dz 9.25).

Przygotowanie Szawła do misji wśród pogan

Wydaje się, że Szaweł następnie przeszedł okres przygotowań do swej misji wśród pogan. Dzieje Apostolskie nie określają czasu, który Szaweł spędził w Arabii, lecz znajduje się do niego odniesienie w Liście do Galatów. Kiedy miało to miejsce, było przedmiotem gorącej dyskusji. List do Galatów dobitnie daje do zrozumienia, że zdarzyło się to wkrótce po jego chrzcie, w słowach:

Gdy jednak spodobało się Temu, który wybrał mnie jeszcze w łonie matki mojej i powołał łaską swoją, aby objawić Syna swego we mnie, bym Ewangelię o Nim głosił poganom, natychmiast, nie radząc się ciała i krwi ani nie udając się do Jerozolimy, do tych, którzy apostołami stali się pierwej niż ja, skierowałem się do Arabii, a później znowu wróciłem do Damaszku (Gal 1.15-17).

Jaki był cel tej podróży? Bez wątpienia Szaweł potrzebował czasu dla siebie samego, by ponownie rozważyć niezwykłą zmianę w swoim życiu i przyjrzeć się pismom Starego Testamentu z nowego punktu widzenia. Pamiętajmy, że Nowy Testament nie istniał w czasach apostołów. Jakże istotne jest zatem studiowanie pism Starego Testamentu – ignorujemy je na własne ryzyko, gdyż tłumaczą one tak wiele na temat misji Chrystusa zarówno w przeszłości, jak i w przyszłości. Po swym zmartwychwstaniu Jezus musiał oświecić dwunastu. Łukasz pisze, że zaczynając od Mojżesza poprzez wszystkich proroków wykładał im, co we wszystkich Pismach odnosiło się do Niego (Łk 24.27).

Następnie Szaweł powrócił do Damaszku a potem udał się z powrotem do Jerozolimy. Tam spotkały go kłopoty z uczniami, nie mogącymi pogodzić się z wielką zmianą, która nastąpiła w jego życiu i nie potrafili go zaakceptować. Być może zdołamy sobie wyobrazić, jak zaniepokojony był Szaweł ich reakcją. W końcu ich obawy zostały rozwiane przez Barnabę, który przedstawił go apostołom. Słuchali bez wątpienia ze zdumieniem o tym, co zdarzyło się na drodze do Damaszku.

Szaweł z prześladowcy jeszcze raz stał się prześladowanym, kiedy dowiedział się o innym spisku na swoje życie i uczniowie musieli wysłać go do Cezarei, gdzie wsiadł na statek i powrócił do swego rodzinnego miasta, Tarsu. Efektem wyjazdu Szawła był okres wytchnienia, gdyż czytamy, że Kościół cieszył się pokojem w całej Judei, Galilei i Samarii. Rozwijał się i żył bogobojnie, i napełniał się pociechą Ducha Świętego (Dz 9.31). Ten okres wytchnienia umożliwił naśladowcom Jezusa umocnienie swej pozycji i kontynuowanie głoszenia, którego rezultatem był dalszy wzrost liczby wiernych.

Uwagi końcowe

Nawrócenie Szawła z Tarsu jest przypomnieniem, że dla Boga nie ma niczego niemożliwego. Stanowi ono wzór dla wszystkich wiernych – jako Paweł, apostoł dla pogan, napisał on później do Tymoteusza:

ongiś bluźniercę, prześladowcę i oszczercę. Dostąpiłem jednak miłosierdzia, ponieważ działałem z nieświadomością, w niewierze. A nad miarę obfitą okazała się łaska naszego Pana wraz z wiarą i miłością, która jest w Chrystusie Jezusie. Nauka to zasługująca na wiarę i godna całkowitego uznania, że Chrystus Jezus przyszedł na świat zbawić grzeszników, spośród których ja jestem pierwszy. Lecz dostąpiłem miłosierdzia po to, by we mnie pierwszym Jezus Chrystus pokazał całą wielkoduszność jako przykład dla tych, którzy w Niego wierzyć będą dla życia wiecznego (1 Tym 1.13-16).

Jeśli nawrócenie Szawła stanowi wzór, to możemy dzielić jego doświadczenia – musimy uznać, że jesteśmy grzesznikami i potrzebujemy zbawienia. Jak Szaweł, w pokorze, musimy zadać te dwa pytania – po pierwsze: Kim jesteś, Panie? Właściwe zrozumienie dzieła Jezusa Chrystusa jako zbawiciela i jego przyszłej misji jest dla nas żywotną kwestią, jeśli mamy naprawdę poznać Jezusa. Sam Jezus rzekł: A to jest życie wieczne: aby znali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz Tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa (J 17.3).

Po drugie, uzbrojeni w tę wiedzę odnośnie pozycji Jezusa jako tego jedynego, który może uratować nas od śmierci, musimy zapytać podobnie, jak to uczynił Szaweł: co mamy uczynić? Proces, w wyniku którego Szaweł stał się osobą wierzącą, jest jasno wyłożony przez Jezusa i jego apostołów – znajomość Pisma i rozumienie odnoszącego się do świata Bożego planu, skupionego w osobie Jezusa, prowadzące do uwierzenia w ewangelię, po których następował chrzest. W innym artykule obecnego wydania Light, zatytułowanym Wyścig po życie, przyglądamy się dokładnie Bożym wymaganiom wobec tych, którzy pragną stać się prawdziwymi naśladowcami Jezusa.

Pierwsze rozdziały Dziejów Apostolskich przypominają nam, że Bóg wzywa mężczyzn i kobiety ze wszystkich środowisk i w najmniej prawdopodobnych okolicznościach, by mu służyli. Apostołowie byli narzędziami, by się to powiodło, gdyż stosowali się do nakazu Jezusa: Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! (Mk 16.15).

W poprzednim artykule niniejszej serii zastanawialiśmy się nad głoszeniem ewangelii przez Filipa i nawróceniem etiopskiego eunucha. Teraz rozważaliśmy niezwykłe nawrócenie Szawła, które z ludzkiego punktu widzenia wydaje się niemożliwe. Następny artykuł tej serii skupi się na rzymskim centurionie, Korneliuszu. Zostaną nam przypomniane słowa Piotra po nawróceniu Korneliusza: Przekonuję się, że Bóg naprawdę nie ma względu na osoby. Ale w każdym narodzie miły jest Mu ten, kto się Go boi i postępuje sprawiedliwie (Dz 10.34-35).

Czy i ty jesteś gotowy uczynić ten konieczny krok, by stać się prawdziwym uczniem Jezusa?

Colin Dryland