„… zbawienie bierze początek od Żydów”

W ewangelii Jana czytamy, że Jezus wdał się w dyskusję z Samarytanką na temat prawdziwego czczenia Boga. Powiedział jej: Wy czcicie to, czego nie znacie, my czcimy to, co znamy, ponieważ zbawienie bierze początek od Żydów (J 4.22).

Kiedy Jezus rozmawiał z tą kobietą przy studni w Samarii, wiemy, iż nie mówił powodowany nacjonalistyczną dumą. Jezus próbował zwrócić uwagę kobiety na fakt, że Boże zbawienie zostało przekazane za pośrednictwem narodu izraelskiego.

Żydzi byli nie tylko narodem przez Boga wybranym, ale także Boży plan zaoferowania zbawienia nie-Żydom wymagał, by nie-Żydzi zdawali sobie sprawę z żydowskiego charakteru ewangelii – dobrej nowiny o przyjściu Bożego królestwa. Jezus podkreśla ten aspekt Bożej prawdy i apostołowie, po wstąpieniu Jezusa do nieba, nauczali tego samego. Apostoł Paweł na przykład odnosił się do „nadziei Izraela” (Dz 28.20), dla której był zakuty w kajdany. To ta właśnie nadzieja Izraela stanowi meritum dobrej nowiny o Bożym królestwie głoszonym przez Jezusa oraz apostołów w pierwszym wieku.

Ewangelia głoszona Abrahamowi

Apostoł Paweł napisał do Galacjan, że ewangelia była głoszona już Abrahamowi oznajmiło tę radosną nowinę: W tobie będą błogosławione wszystkie narody (Gal 3.8). Bóg powiedział Abrahamowi:

Wyjdź z twojej ziemi rodzinnej i z domu twego ojca do kraju, który ci ukażę. Uczynię bowiem z ciebie wielki naród, będę ci błogosławił i twoje imię rozsławię: staniesz się błogosławieństwem. Będę błogosławił tym, którzy ciebie błogosławić będą, a tym, którzy tobie będą złorzeczyli, i ja będę złorzeczył. Przez ciebie będą otrzymywały błogosławieństwo ludy całej ziemi (Rdz 12,1-3)/

Abraham był człowiekiem wiary, który pozostawił za sobą pogański styl życia w Ur chaldejskim, by podporządkować się nakazom Boga. Nakazano mu opuszczenie swego kraju i krewnych i udanie się do ziemi, którą Bóg przyrzekł dać mu później w posiadanie. Bóg omówił szczegółowo te obietnice, jak czytamy w wielu miejscach Księgi Rodzaju.

Obietnice te zawierały również błogosławieństwa, zarówno dla Abrahama i jego potomków, jak i dla wszystkich rodzin na ziemi (Rdz 15.5), ziemię obiecaną o określonej wielkości (Rdz 13.14-17; 15.18-21; 17.18) oraz szczególne „nasienie” (potomka), który sprawi, że te obietnice się spełnią, gdyż Bóg powiedział mu:

będę ci błogosławił i dam ci potomstwo tak liczne jak gwiazdy na niebie i jak ziarnka piasku na wybrzeżu morza; potomkowie twoi zdobędą warownie swych nieprzyjaciół. Wszystkie ludy ziemi będą sobie życzyć szczęścia takiego, jakie jest udziałem twego potomstwa, dlatego że usłuchałeś mego rozkazu (Rdz 22.17-18).

Jezus jest „nasieniem” Abrahama

Pisząc do Galacjan, Paweł potwierdził tożsamość „nasienia” Abrahama, o którym mowa w Księdze Rodzaju:

Otóż to właśnie Abrahamowi i jego potomstwu dano obietnice. I nie mówi /Pismo/: i potomkom, co wskazywałoby na wielu, ale /wskazano/ na jednego: i potomkowi twojemu, którym jest Chrystus (Gal 3.16).

Zatem Pan Jezus Chrystus ma kluczowe znaczenie dla całego założenia, że zbawienie bierze początek od Żydów. To on przyniesie spełnienie obietnic danych Abrahamowi i jego potomkom i wszystkim nacjom. Jezus, nasienie Abrahama, jest również synem Dawida, króla Izraela. A to z tej racji, że Jezus urodził się z dziewicy Marii, w prostej linii potomkini Dawida.

Bóg dał również kilka bardzo ważnych obietnic Dawidowi. Są one zapisane w rozdziale siódmym Drugiej Księgi Samuela. Cały ten rozdział jest wart przeczytania, a można go tak podsumować:

· Nadejdzie czas, kiedy naród izraelski będzie mieszkał bezpiecznie w swej własnej ziemi na zawsze i nie będzie prześladowany przez swych wrogów.

· Bóg uczyni Dawidowi dom (potomków).

· Dawida „nasienie” (potomek) zasiądzie na jego tronie na zawsze.

· Ojcem owego „nasienia” Dawida będzie Bóg.

· Tron Dawida będzie utwierdzony na wieki „przed nim” (tzn. w jego obecności) i dlatego Dawid musi zostać wskrzeszony z martwych, by być tego świadkiem.

Boże królestwo w przeszłości

Ważne jest, by pamiętać, że przyszłe Boże królestwo, głoszone przez Jezusa i jego uczniów, już wcześniej istniało na ziemi. Kiedy Bóg ustanowił ludzi takich jak Saul, Dawid i Salomon na tronie Izraela, rządzili oni właściwie w imieniu Boga – było to królestwo Boże na ziemi. Obszar tego królestwa (Ziemi Obiecanej) był wyznaczony przez Boga. Obywatele tego królestwa, Żydzi, zostali uratowani z Egiptu przez Boga. Prawa tego królestwa były Bożymi prawami, a rządzący tym królestwem byli wybrani przez Boga.

Dawid i Salomon wiedzieli o tym, jak to sam Dawid powiedział:

A spośród wszystkich synów moich – albowiem Pan dał mi wielu synów – wybrał Salomona, syna mego, aby zasiadł na tronie królestwa Pańskiego – nad Izraelem (1 Krn 28.5).

Zamiarem Boga było, aby naród Izraela był światłem, przyciągającym wszystkie narody do pójścia za jedynym prawdziwym Bogiem i otrzymania związanych z tym błogosławieństw (zob. Pwt 4.59).

Naród izraelski zawiódł sromotnie pod tym względem i z powodu wielkiej niegodziwości zarówno swych królów, kapłanów, jak i samego ludu Bóg obalił to królestwo. Prorok Ezechiel skierował te słowa do ostatniego króla żydowskiego, Sedecjasza:

A o tobie, niecny bezbożniku, władco izraelski, którego dzień nadchodzi z ostatnim twoim występkiem, tak mówi Pan Bóg: Zdejm zawój, usuń koronę! Wszystko będzie inne: co jest małe, zostanie wywyższone, a to, co wysokie, poniżone. Ruinę, ruinę z ciebie uczynię taką, jakiej nigdy nie było, dopóki nie przyjdzie ten, do którego należy sąd i któremu go przekażę
(Ez 21. 30-32).

Następca na tronie Dawida

To usunięcie tronu Dawida, zauważmy, miało trwać dopóki nie przyjdzie ten, do którego należy. Pan Jezus Chrystus jest tym, do którego należy prawo bycia królem nad królestwem Izraela. W ewangelii Łukasza czytamy o tym, jak anioł Gabriel został posłany do Marii. Powiedział jej, jakiego rodzaju dziecko jej się urodzi w rezultacie sprawiającej cuda mocy Boga, Ducha Świętego, pod wpływem której się znajdzie. Dziecko miało zostać nazwane Jezus, imieniem, które znaczy „Boże zbawienie”. Anioł przypomniał również Marii o owej wielkiej obietnicy danej Dawidowi wiele wieków wcześniej:

Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca
(Łk 1 32-33).

Jezus narodził się, by być królem Żydów i został ukrzyżowany, mając napis nad głową w trzech językach. Ogłaszał on, że Jezus był istotnie królem Żydów. Jednakże wiemy, że nigdy nie zasiadał on na tronie Dawida w Jerozolimie jako król Izraela. Po trzech dniach Jezus zmartwychwstał i po dalszych czterdziestu dniach wstąpił do nieba, gdzie zasiada po prawicy Boga. Nie zasiądzie on na swym własnym tronie (tronie swego ojca Dawida) do czasu swego drugiego przyjścia w mocy i chwale. W owym czasie obejmie on przyrzeczony mu tron i będzie rządził narodem Izraela, a w końcu całym światem.

Boże królestwo w przyszłości

Apostołowie Jezusa spędzili owe czterdzieści dni po jego zmartwychwstaniu słuchając Jezusa, uczącego ich o królestwie Boga (zob. Dz 1.3). Zapytali go wówczas, mając lepsze zrozumienie tego, co miał na myśli Jezus, mówiąc o tym królestwie: Panie, czy w tym czasie przywrócisz królestwo Izraela? Jezus odpowiedział: Nie wasza to rzecz znać czasy i chwile (Dz 1.6-7). Jedynie Bóg zna czas, jak to mówił im już wcześniej (zob. Mt 24.36).

Jezus nie poprawił ich odnośnie ich oczekiwań, że królestwo ma zostać przywrócone Izraelowi. Dlaczego? Ponieważ mieli oni jak najbardziej słuszne oczekiwania. Wszyscy prorocy mówili o tej pewności przywrócenia królestwa i apostołowie dowiedzieli się od Jezusa, że mają go oczekiwać. Nie mieli jedynie świadomości czasu, który upłynie pomiędzy wskrzeszeniem Jezusa a założeniem królestwa.

Aniołowie, którzy byli obecni przy wstąpieniu Jezusa do nieba, powiedzieli będącym tam apostołom, że ten sam Jezus, którego widzieli wstępującego do nieba, powróci tak samo, jak widzieli go odchodzącego (Dz 1.11). Jezus powróci, o czym zapewnia się w wielu innych biblijnych ustępach. Fakt, że powróci on, by powołać do życia na nowo starożytne królestwo Izraela, jest widoczny w nauczaniu skierowanym do Żydów zgromadzonych w Jerozolimie:

A Bóg w ten sposób spełnił to, co zapowiedział przez usta wszystkich proroków, że Jego Mesjasz będzie cierpiał. Pokutujcie więc i nawróćcie się, aby grzechy wasze zostały zgładzone, aby nadeszły od Pana dni ochłody, aby też posłał wam zapowiedzianego Mesjasza, Jezusa, którego niebo musi zatrzymać aż do czasu odnowienia wszystkich rzeczy, co od wieków przepowiedział Bóg przez usta swoich świętych proroków (Dz 3. 18-21).

Odnowienie wszystkich rzeczy obejmuje również odnowienie królestwa Izraela na tym samym terytorium, które Bóg przyrzekł Abrahamowi i z przewyższającym innych synem Dawida (Panem Jezusem Chrystusem) jako jego królem. To o tym odnowieniu mówi się tak często zarówno w Starym, jak i Nowym Testamencie. Kontakt Boga z ludzkością ograniczał się prawie wyłącznie do narodu Izraela, Żydów. Uczestnictwo w nim pogan, nie-Żydów, aż do czasów nowotestamentowych było incydentalne, chociaż znaczące. Wszystko, co ma związek z Bożym planem w odniesieniu do ziemi, Jego propozycja życia dana człowiekowi i Jego wymogi wobec tych, którzy pragną życia wiecznego, zostały przekazane za pośrednictwem narodu izraelskiego. Sam Jezus powiedział w trakcie swego nauczania, że został posłany tylko do owiec, które poginęły z domu Izraela (Mt 15.24).

Dopiero później, kiedy dobrą nowinę odrzucili Żydzi, apostołowie skierowali się do pogan i objęli głoszeniem dobrej nowiny o królestwie również ich. Nawet wówczas apostołowie nauczali pogan, że zostali powiązani z rodem Izraela i że zostali metaforycznie wszczepieni w ród Izraela jako dziczki oliwne (zob. Rz 11.17-21). Właśnie to wszczepienie pogan w ród Izraela stanowi sedno słów Jezusa, że zbawienie bierze początek od Żydów.

W tym samym rozdziale listu Pawła do Rzymian zapewnia on, że Bóg nie odrzucił swego ludu izraelskiego (Rz 11.2), lecz że nadejdzie dzień, kiedy Żydzi powrócą do przymierza z Bogiem. Również, zarówno Żydzi, jak i poganie, będą cieszyć się błogosławieństwami razem z Chrystusem w epoce, która nadejdzie. W międzyczasie poganie zostali zaproszeni do stania się współuczestnikami nadziei, która uprzednio była zaoferowana prawie wyłącznie Żydom (zob. Rz 11.23-24, 26-27). Słowa Jezusa skierowane do Samarytanki przy studni mają tak samo znaczenie dziś, prawie 2000 lat później, jak miały wówczas.

Tylko wtedy, kiedy rozumiemy żydowski charakter przekazu ewangelii, głoszonej przez Jezusa i apostołów, możemy w pełni zdać sobie sprawę z tego, czego dotyczy dobra nowina o Bożym królestwie. Kiedy rozumiemy, że Boży plan błogosławienia wszystkich rodzin na ziemi ma swoje korzenie w starożytnej historii ludu izraelskiego i nadal jest z nim powiązana, wówczas podstawowy przekaz biblijny stanie się dla nas jasny. Obietnice dane Abrahamowi, ojcu narodu izraelskiego, zaczynają dla nas mieć znaczenie tylko wtedy, kiedy to wszystko zrozumiemy. Zrobimy dobrze, biorąc pod uwagę słowa apostoła Pawła:

Jeżeli zaś należycie do Chrystusa, to jesteście też potomstwem Abrahama i zgodnie z obietnicą – dziedzicami (Gal 3.29).

Prawdziwe zrozumienie słów Jezusa wypowiedzianych do Samarytanki jest zatem niezwykle ważne, jeśli troszczymy się o nasze własne zbawienie.

Colin Dryland