Jezus jako kapłan

Kluczowym elementem dzieła Jezusa na ziemi 2000 lat temu było głoszenie ludziom nadchodzącego Bożego Królestwa. W tej części broszury uwaga zostaje skupiona na roli Jezusa jako kapłana. Jednakże najpierw, co istotne, należałoby spojrzeć na związek pomiędzy tymi dwoma aspektami dzieła Jezusa. Rola kapłana została streszczona przez samego Boga m. in. podczas opisu cech jednego z izraelskich kapłanów:

„Na jego ustach była prawdziwa nauka, a na jego wargach nie znalazła się przewrotność. W pokoju i prawości postępował ze mną i wielu powstrzymał od winy. Gdyż wargi kapłana strzegą poznania, a z jego ust ludzie chcą mieć wskazania, gdyż on jest posłańcem Pana Zastępów (Mal. 2;6-7)”.

KAPŁAN PRZEWODNIKIEM

Tak więc kluczowym aspektem powinności kapłana było wypowiadanie do ludu Bożego Słowa. Jak pokazano w poprzednim artykule, była to rola której w pełni poświęcił się Jezus. Jednakże zadanie kapłana było czymś więcej niż bycie nauczycielem, czymś więcej niż przekazywanie teoretycznej wiedzy. Nauka kapłana na podstawie Bożego Słowa powinna prowadzić do odwrócenia mężczyzn i kobiet od niesprawiedliwości ku zrozumieniu i docenieniu tego, co Bóg chce abyśmy czynili. Odnośnie dzieła kapłana, podobnie jak wcześniejszy fragment Pisma, wypowiada się także poniższy cytat Słowa Bożego:

„… okazał gorliwość o swego Boga i dokonał przebłagania za synów izraelskich (4 Moj. 25;13)”.

Pojęcie pokuty jest jednym z regularnie pojawiających się w Biblii. W rzeczy samej jest jednym z głównych jej tematów, jednak jest słowem, które prawie zniknęło z codziennego użytku. Aby w ogóle zrozumieć dzieło kapłana, a rolę Jezusa jako kapłana w szczególności, musimy uświadomić sobie co tak na prawdę oznacza pokuta. Pojęcie pokuty jest widoczne w incydencie, do którego odnosi się powyższy cytat. Lud izraelski poważnie zaniedbał przestrzegania Bożego prawa, odwrócili się oni by czcić fałszywych bogów, pobłażając przy tym swej żądzy cielesnej. Tak rażący brak szacunku dla prawa Bożego jest tym co Biblia nazywa 'grzechem’, co jest z kolei innym słowem które powoli zdaje się wypadać z regularnego użycia. Lecz Biblia mówi nam wyraźnie o konsekwencjach grzechu:

„Zapłatą za grzech jest śmierć (Rz.6;23)”.

Kapłan do którego nawiązuje to wydarzenie, człowiek o imieniu Pinechas, natychmiast podjął działania mające na celu uwolnienie obozu Izraela od niegodziwego zachowania ludu, w ten sposób odwracając Boży gniew. Pismo Święte sprawozdaje na ten temat:

„Pinechas … odwrócił moją zapalczywość od synów izraelskich przez to, że okazał wśród nich gorliwość o mnie, tak iż nie wytępiłem synów izraelskich w zapalczywości mojej (4 Moj. 25;11)”.

Rozważane wydarzenie przedstawia nam kilka zasad:

1. Faktem jest, iż Bóg nie może tolerować ludzkiej niegodziwości i ciągłego lekceważenia Bożego prawa.

2. Jeśli nie nastąpiłaby pewna forma interwencji, Bóg dokonałby swego sprawiedliwego sądu na człowieku.

3. Rolą kapłana jest dokonanie koniecznych działań aby ocalić ludzi przed konsekwencjami ich nieposłuszeństwa czy „grzechu”.

4. Rolą kapłana jest także uczenie ludzi aby jak to tylko możliwe kroczyli Bożymi drogami.

POCZĄTEK I UPADEK CZŁOWIEKA

Dzieło kapłana jest bardzo istotne, ponieważ jak uczy nas Biblia oraz życiowe doświadczenie, człowiek znajduje większą przyjemność w zaspokajaniu własnych zachcianek niż dążeniu do tego by podobać się Bogu. Tak było od początku. Księga Rodzaju mówi nam, iż po tym jak Bóg stworzył człowieka to poddał go testowi instruując go aby nie jadł owocu z pewnego drzewa, gdyż w przeciwnym razie umrze. Człowiek wybrał jednak zignorowanie ostrzeżenia dając wiarę kłamstwu węża. W rezultacie tego Boża wypowiedź znalazła swe wypełnienie:

„Bo gdy tylko zjesz z niego, na pewno umrzesz (1 Moj. 22;17)”.

W jednym ze swych listów Paweł komentuje:

„Przeto jak przez jednego człowieka (Adama) grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, tak i na wszystkich ludzi śmierć przyszła, bo wszyscy zgrzeszyli (Rz.5;12)”.

Znajduje się tutaj kilka wyraźnych ustanowionych przez Boga zasad. Z powodu grzechu człowiek musi umrzeć i wszyscy ludzie są grzesznikami. Roztacza to przed nami raczej ponurą perspektywę. I to tak bardzo, że ludzie usiłują utrwalić kłamstwo wypowiedziane przez węża, że człowiek tak na prawdę nie umiera, iż jego nieśmiertelna iskra żyje nadal. Nie jest to jednak nauka Biblijna. Śmierć jest końcem i tylko dzięki Bożemu zapewnieniu pojawienia się odkupiciela, który przyszedł aby zbawić ludzi od ich grzechów, możemy mieć nadzieję życia wiecznego. Jan Chrzciciel powiedział o Jezusie przy jednej sposobności:

„Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata (Jan 1;29)”.

Niedługo po tym lud Samarii wydał świadectwo o Jezusie:

„Wiemy, że ten jest prawdziwie Zbawicielem świata (Jan 4;42)”.

W jaki sposób Jezus usunął grzech? Jak zbawił świat? To jasne, że człowiek nadal grzeszy przeciwko Bogu a ludzie nadal umierają. Jednakże, jak to zobaczymy, Jezus zapewnił wszystkim ludziom sposobność aby ich grzechy zostały zakryte i w ten sposób mogli uciec przed konsekwencją Bożej wypowiedzi dotyczącej śmierci jako kary za grzech.

Aby zrozumieć ten aspekt dzieła Chrystusa musimy zajrzeć do Biblii aby dowiedzieć się jak Bóg objawił człowiekowi swe zasady. W czasach Starego testamentu, Boża wola była znana dzięki temu co jest nazywane Prawem (Zakonem) Mojżesza. Prawo to ukazało kodeks zachowań i zasad moralnych, które jeśli będą przestrzegane, staną się w rezultacie źródłem Bożej łaski i błogosławieństwa. Prawo to obejmowało każdy pojedynczy aspekt życia, lecz było dla człowieka rzeczą niemożliwą aby perfekcyjnie przestrzegać go we wszystkich jego szczegółach, tak więc ludzie grzeszyli przeciwko Bożemu prawu. Zakon przyczyniał się do uświadomienia człowiekowi jego uchybień aby następnie mógł on zbliżyć się do Boga po wybaczenie. To zbliżenie się do Boga wymagało zabicia zwierzęcia. Służyło to uznaniu Bożego osądu, że śmierć jest konsekwencją grzechu, i że w rzeczywistości to składający ofiarę był tym, który zasługiwał na śmierć. Słabością Zakonu było to, że człowiek stale łamał jego postanowienia, i dlatego stale podlegał potępieniu przez Prawo. Tak więc istniała ciągła potrzeba uznania grzechu i okazania skruchy, złożenia ofiary i poszukiwania Bożego miłosierdzia.

JEZUS – DOSKONAŁA OFIARA

Słabość Zakonu jak to nakreślono w zarysie powyżej prowadzi nas do konkluzji, iż jedynym sposobem przerwania tego swoistego cyklu grzechu i śmierci było prowadzenie przez kogoś takiego życia, które cechowałoby doskonałe posłuszeństwo wobec Bożej woli, tzn. życia, które byłoby bez grzechu. Takie właśnie pełne oddania i poświęcenia życie prowadził Jezus, który chociaż umarł na krzyżu, to jednak śmierć nie mogła go zatrzymać. Dlatego też Bóg wzbudził go z martwych i obdarzył życiem wiecznym. Życie Jezusa, które cechowało absolutne posłuszeństwo Bożej woli było czymś więcej niż tylko osobistym tryumfem. Ofiary składane według porządku Prawa Mojżeszowego nie były skutecznym środkiem zadośćuczynienia za grzech – samo zwierzę nie miało świadomości czynienia dobra lub zła. Śmierć zwierzęcia jedynie przypominała osobie składającej ofiarę, iż ona sama podlega grzechowi i śmierci, oraz jest uzależniona od Bożego miłosierdzia. W przeciwieństwie do niej, poświęcenie życia przez Jezusa było ofiarą doskonałą. Życie które nie powinno się nigdy zakończyć zostało dobrowolnie oddane dla pożytku innych osób. Ten kontrast został podsumowany w poniższym wersecie pochodzącym z listu do Hebrajczyków:

„A każdy kapłan sprawuje codziennie swoją służbę i składa wiele razy te same ofiary, które nie mogą w ogóle zgładzić grzechów. Lecz gdy On złożył raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, usiadł po prawicy Bożej … Albowiem jedną ofiarą uczynił na zawsze doskonałymi tych, którzy są uświęceni (Hebr.10;11-14)”.

Z tego fragmentu Pisma dowiadujemy się, że Chrystus wypełnił podwójną rolę, będąc zarówno kapłanem i ofiarą. W tym artykule skoncentrujemy się na zadaniu Chrystusa jako kapłana. Powyższy cytat ukazuje nam, iż do zadań kapłana należało występowanie w imieniu grzesznika, a za pośrednictwem ofiary wstawiał się on za niego u Boga. Główną różnicą pomiędzy kapłaństwem według obrządku Prawa Mojżeszowego, a tym, jakie cechowało Chrystusa jest to, że Jezus nie musi składać ofiary za każdym razem gdy podchodzimy za jego pośrednictwem do Boga aby otrzymać odpuszczenie grzechów. Jego życie wypełnione posłuszeństwem ofiarowane na krzyżu jest stale skuteczną ofiarą, która stanowi zadośćuczynienie wszystkim grzechom.

To, iż śmierć Chrystusa może wymazać wszystkie nasze grzechy, nie oznacza, że nie musimy, zakładając pełną skuteczność tej ofiary, dążyć do tego by być w naszym życiu podobnymi do Chrystusa. Istnieje ciągła potrzeba badania naszego stylu życia i odwracania się od wszystkiego o czym wiemy, iż nie znajduje to Bożej akceptacji. Boże słowa wypowiedziane przez proroka Ezechiela są bardzo wyraźne:

„Gdy mówię do sprawiedliwego: Na pewno będziesz żył, a on polegając na swojej sprawiedliwości, popełni występek, wtedy nie będzie się pamiętało wszystkich jego sprawiedliwych uczynków, lecz umrze z powodu występku, który popełnił. Lecz gdy mówię do bezbożnego: Na pewno umrzesz, a on odwróci się od swojego grzechu, będzie wypełniał prawo i sprawiedliwość … na pewno będzie żył, nie umrze (Ezech.33;13-15)”.

LUDZKA NATURA JEZUSA

Nazywanie siebie Chrześcijanami nie oznacza, że przestajemy grzeszyć. Nie chroni to nas przed niebezpieczeństwem, nakreślonym powyżej przez Ezechiela, odwrócenia się od Bożej drogi, a tym samym utraty nadziei zbawienia, która jest dla nas Bożym darem. To tutaj właśnie znajduje swe miejsce wspaniałość Chrystusowego kapłaństwa. Jezus urodził się i dzielił tą samą ludzką naturę jak każdy z nas, był uczestnikiem tych samych pokuszeń aby bardziej dogadzać sobie niż służyć Bogu. Odnośnie kapłaństwa Jezusa czytamy w liście do Hebrajczyków:

„Bo przecież ujmuje się On nie za aniołami, lecz ujmuje sie za potomstwem Abrahama. Dlatego musiał we wszystkim upodobnić się do braci, aby mógł zostać miłosiernym i wiernym arcykapłanem przed Bogiem dla przebłagania go za grzechy ludu. A że sam przeszedł przez cierpienie i próby, może dopomóc tym, którzy przez próby przechodzą (Hebr.2;16-18)”.

Tak więc Jezus jest współczującym kapłanem, który naprawdę rozumie problemy jakie napotykamy próbując służyć Bogu. Kolejny fragment listu do Hebrajczyków kontynuuje:

„Nie mamy bowiem arcykapłana, który by nie mógł współczuć ze słabościami naszymi, lecz doświadczonego we wszystkim, podobnie jak my, z wyjątkiem grzechu. Przystąpmy tedy z ufną odwagą do tronu łaski, abyśmy dostąpili miłosierdzia i znaleźli łaskę ku pomocy w stosownej porze (Hebr.4;15-16)”.

Werset ten jest bardzo ważny ponieważ pokazuje, iż w naszej relacji z Chrystusem jako naszym Arcykapłanem nie ma nic biernego. Musimy przez niego kierować nasze modlitwy, wyznając swe upadki i prosząc o ich wybaczenie. Jeśli nasza postawa jest właściwa, możemy być odważni przystępując do Boga, ponieważ zapewnił On, iż będzie nas wysłuchiwał. Apostoł Jan pisze:

„A jeśliby kto zgrzeszył, mamy orędownika u Ojca, Jezusa Chrystusa, który jest sprawiedliwy … gdyż odpuszczone są wam grzechy dla imienia jego (1 Jana 2;1,12)”.

Widzimy więc, iż przez dzieło Jezusa jako Najwyższego Kapłana, nasze grzechy, jeśli tylko szczerze za nie żałujemy, są nam przez Boga wybaczone. Fakt ten otwiera przed nami wspaniałą perspektywę, jak to zostało nakreślone przez Pawła w jego liście do zboru w Rzymie:

'Teraz zaś, wyzwoleni od grzechu, a oddani w służbę Bogu, macie pożytek w poświęceniu, a za cel żywot wieczny. Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, lecz darem łaski Bożej jest żywot wieczny w Chrystusie Jezusie, Panu naszym (Rz.6;22-23)”.

S.J. Irving
Hemel Hempstead