„… przybliżyło się bowiem Królestwo Niebios” Mat.4;17

Wyrażenie to było zasadniczym elementem nauczania Jezusa, przynajmniej na początku jego publicznej służby, o czym dowiadujemy się z ewangelii: Odtąd począł Jezus kazać i mówić: Upamiętajcie się, przybliżyło się bowiem Królestwo Niebios (Mt 4.17; BW). Nie tylko sam zawarł ten przekaz w swoim nauczaniu, lecz także później, kiedy posłał dwunastu uczniów z misją głoszenia, pouczył ich, by mówili to samo (Mt 10.7).

Jednakże Jezus nie był pierwszym, który posłużył się tą frazą. Wiadomość tę przekazał najpierw jego krewny, Jan Chrzciciel: W owym czasie wystąpił Jan Chrzciciel i głosił na Pustyni Judzkiej te słowa: Nawróćcie się, bo bliskie jest królestwo niebieskie (Mt 3.1-2; BT).

Słowa te zawierają odcień ponaglenia, pouczając słuchaczy, by podjęli działanie. Wynika z nich, że jeśli się nie nawrócą szybko, to utracą swoją szansę, kiedy przyjdzie Królestwo. Ta niepowtarzalna szansa jest krótkotrwała.

królestwo niebieskie

Zanim rozważymy, co znaczyło określenie bliskie, powinniśmy najpierw zbadać czym jest  

królestwo niebieskie. Wyrażenie to pojawia się 33 razy w Ewangelii Mateusza, co wskazuje na jego ważność w nauczaniu Jezusa. Co zaskakujące, nie znajdujemy go w żadnej innej księdze Biblii, lecz porównanie z pozostałymi ewangeliami pokazuje, że określenie użyte w ewangelii Mateusza jest ekwiwalentem spotykanego w nich królestwa Bożego.

Przypuszczalnie różnica ta powstała na skutek odmiennego tłumaczenia słów Jezusa, najpewniej mówionych w języku aramejskim bądź hebrajskim, na język grecki w manuskryptach Nowego Testamentu. Nie mamy żadnych problemów z widzeniem tych dwóch wyrażeń jako swoich odpowiedników. Jak stwierdził sam Bóg: Niebiosa są moim tronem (Iz 66.1; zob. także Mt 5.34). Tron władcy jest symbolem jego władzy, zatem uzasadnione jest stwierdzenie, iż królestwo, które należy do Boga, należy jednocześnie do niebios. Warto zauważyć również, że słowa królestwo niebieskie niekoniecznie zakładają, że to królestwo znajduje się w niebiosach.

dawno przyrzeczone

Odkładając na bok nasze z góry wyrobione opinie na temat stwierdzenia królestwo niebieskie, warto rozważyć, co ono prawdopodobnie oznaczało dla tych, którzy je usłyszeli po raz pierwszy.  W ewangelii Mateusza czytamy, że Jan i Jezus ostrzegali lud, iż Królestwo jest bliskie, ale nie tłumaczyli, czym ono jest – jakby oczekiwali od swych żydowskich słuchaczy, że to dobrze wiedzą; oczekiwali tego nie bezpodstawnie.

W Starym Testamencie znajduje się wiele proroctw odnośnie do przyszłego Bożego Królestwa oraz człowieka wybranego przez Boga, by nim władał. Jeden przykład, podstawa dla omawianej kwestii, to przyrzeczenie dane przez Boga Dawidowi, wielkiemu królowi Izraela: Kiedy wypełnią się twoje dni i spoczniesz obok swych przodków, wtedy wzbudzę po tobie potomka twojego, który wyjdzie z twoich wnętrzności, i utwierdzę jego królestwo. On zbuduje dom imieniu memu, a Ja utwierdzę tron jego królestwa na wieki. Ja będę mu ojcem, a on będzie Mi synem, a jeżeli zawini, będę go karcił rózgą ludzi i ciosami synów ludzkich (2 Sam 7.12-14). Bóg, przez proroka Natana, mówił o królestwie, które będzie trwać na wieki, którym będzie władał potomek Dawida, który jednocześnie będzie synem Boga.

Podobną zapowiedź mamy w proroctwie Daniela: Za dni tych królów Bóg niebios stworzy królestwo, które na wieki nie będzie zniszczone, a królestwo to nie przejdzie na inny lud; zniszczy i usunie wszystkie owe królestwa, lecz samo ostoi się na wieki (Dn 2.44). Tak więc to królestwo, założone przez Boga, zastąpi wszystkie rządy sprawowane przez ludzi.

syn Dawida

W tym starotestamentowym kontekście królestwo niebieskie, o którym mówili Jan oraz Jezus, musi być tym samym królestwem, które zapowiadały powyższe proroctwa. I na wypadek, gdybyśmy przeoczyli ten związek, początek Nowego Testamentu podkreśla ów fakt: Rodowód Jezusa Chrystusa, syna Dawida, syna Abrahama (Mt 1.1). Nie byłoby powodu wspominać, że Jezus jest potomkiem Dawida, o ile nie byłby on owym obiecanym potomkiem, który ma rządzić na wieki.

Sprawa staje się zupełnie jasna, kiedy czytamy zwiastowanie anioła Gabriela, skierowane do matki Jezusa, Marii: I oto poczniesz w łonie, i urodzisz syna, i nadasz mu imię Jezus. Ten będzie wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego. I da mu Pan Bóg tron jego ojca Dawida. I będzie królował nad domem Jakuba na wieki, a jego królestwu nie będzie końca (Łk 1.31-33).

królestwo na ziemi

Podsumowując, co na temat królestwa niebieskiego mówią nam proroctwa, stwierdzamy:

  • Jezus Chrystus, nasienie/potomek Dawida, będzie królował na wieki.
  • Królestwo to nigdy nie zostanie zniszczone.
  • Zastąpi ono siły polityczne na ziemi.
  • Będzie to przywrócenie starożytnego królestwa Dawida.
  • Jego poddanymi będą przede wszystkim potomkowie Jakuba (Izraela), znani także jako Żydzi.

Powyższe fakty opisują rzeczywiste królestwo, utworzone na Ziemi, tak jak królestwo Dawida, sprawujące władzę nad ziemią i ludem Izraela. Proroctwo Izajasza dodaje jeszcze inny szczegół, wskazując stolicę, system prawny i zakres panowania Jezusa:

Widzenie Izajasza, syna Amosa, dotyczące Judy i Jerozolimy: Stanie się na końcu czasów, że góra świątyni Pańskiej stanie mocno na wierzchu gór i wystrzeli ponad pagórki. Wszystkie narody do niej popłyną, mnogie ludy pójdą i rzekną: Chodźcie, wstąpmy na Górę Pańską do świątyni Boga Jakubowego! Niech nas nauczy dróg swoich, byśmy kroczyli Jego ścieżkami. Bo Prawo wyjdzie z Syjonu i słowo Pańskie – z Jeruzalem. On będzie rozjemcą pomiędzy ludami i wyda wyroki dla licznych narodów. Wtedy swe miecze przekują na lemiesze, a swoje włócznie na sierpy. Naród przeciw narodowi nie podniesie miecza, nie będą się więcej zaprawiać do wojny (Iz 2.1-4).

Zatem możemy dodać do poprzedniej listy:

  • Stolicą jego będzie Jerozolima, znana również jako Syjon, dawna stolica królestwa Dawida.
  • Wszystkie narody przybędą, aby czcić Boga w Jego świątyni w Jerozolimie.
  • Jezus będzie rządził narodami zgodnie z Bożym prawem.
  • Jego rządy przyniosą światu trwały pokój.

Cóż to za wspaniała perspektywa na przyszłość – prawdziwej sprawiedliwości, mądrego rządu i pokoju. Boże Królestwo przyniesie koniec wszystkim problemom i cierpieniom, które biorą się z ludzkich złych rządów, chciwości i niemoralności. Właśnie tego potrzebujemy – królestwa niebieskiego.

ewangelia o królestwie

Jest zupełnie jasne, iż przypomniane proroctwa jeszcze się nie wypełniły – królestwo niebieskie dopiero przyjdzie. Dlaczego więc Jan Chrzciciel i Jezus, 2 000 lat temu, ponaglali ludzi, by się nawrócili ze swoich grzechów, skoro od dawna będą już w grobie, zanim nadejdzie królestwo?

Odpowiedzią jest oczywiście nadzieja zmartwychwstania, dana nam przez Boga szansa zmartwychwstania do życia wiecznego, możliwa dzięki śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa oraz przebaczeniu grzechów. Taką dobrą nowinę głosił Jan, Jezus i apostołowie; z tego powodu przynaglali lud do skruchy i zmiany sposobu życia.

Nadzieja zbawienia jest ściśle związana przyjściem królestwa niebieskiego, ponieważ dopiero w królestwie wierni otrzymają nagrodę, jak nauczał Jezus: Nie każdy, kto do mnie mówi: Panie, Panie, wejdzie do Królestwa Niebios; lecz tylko ten, kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie (Mt 7.21). Kiedy Jezus powróci na ziemię, by ustanowić królestwo, zmarli zostaną wskrzeszeni i osądzeni; wówczas wierni zostaną uczynieni nieśmiertelnymi i wejdą do królestwa. Dlatego czasem określa się nauczanie Jezusa dobrą nowiną/ewangelią o Królestwie (np. Mt 4.23).

przybliżyło się królestwo

W jakim więc sensie królestwo niebios „przybliżyło się/jest bliskie”? Konkordancja Stronga definiuje wyraz użyty w oryginale greckim tekstu Mateusza następująco: „uczynić bliskim, zbliżyć się” i podaje jego źródłosłów: „bliski” (dosłownie lub metaforycznie o miejscu lub czasie). Zatem Jan i Jezus mówili, że królestwo niebieskie przybliżyło się, lecz ta bliskość może dotyczyć miejsca albo czasu, i może nie mieć znaczenia dosłownego – może być określeniem bliskości metaforycznym, na przykład, że królestwo stało się bardziej znane albo bardziej dostępne.

Jak to wiemy z Pisma oraz ze świadectw historycznych, królestwo nie było bynajmniej w sensie dosłownym w czasie bliższe, kiedy zostały wypowiedziane analizowane słowa. Ale pewne sprawy, bardzo ściśle powiązane z królestwem, były wówczas literalnie bliskie.

Po pierwsze, oczywiście, dotyczy to jego przyszłego władcy, samego Jezusa Chrystusa. W pewnym sensie, ucieleśniał on królestwo, które miało dopiero nadejść, co zostało jasno ukazane nam wtedy, gdy Jezus wjechał do Jerozolimy na osiołku. Tłum wiwatował na jego powitanie jako Synowi Dawida! (Mt 21.9), wypełniając proroctwo zawarte w Księdze Zachariasza: A to się stało, aby się spełniło, co powiedziano przez proroka, mówiącego: Powiedzcie córce syjońskiej: Oto Król twój przychodzi do ciebie łagodny i jedzie na ośle, źrebięciu oślicy podjarzemnej (Mt 21.3-4). Przybył on jako król Syjonu, ale jeszcze nie, aby władać.

Po drugie, widoczne było działanie mocy Ducha Świętego Boga, dzięki której Jezus czynił cudowne znaki. Stwierdził on: Lecz jeśli Ja mocą Ducha Bożego wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło do was królestwo Boże (Mt 12.28). Tak więc moc, którą posiadał Jezus wówczas, była tą samą mocą, dzięki której będzie on sprawował władzę na Ziemi, zatem dokonywane przez niego cuda były zapowiedzią przyszłego królestwa.

Po trzecie, prawo, którego nauczał Jezus, jest prawem, zgodnie z którym będzie kierowane królestwo niebieskie, o czym się mówi w przytoczonym powyżej cytacie z Księgi Izajasza 2. Jeśli pragniemy stać się obywatelami tego królestwa, gdy zostanie ono już założone na Ziemi, musimy poddać się temu prawu już dzisiaj.

królestwo bliskie w przenośni

W uzupełnieniu do tych atrybutów królestwa niebieskiego, będących blisko w sensie dosłownym, w pewien sposób królestwo było w przenośni bliskie w czasach Jezusa. Stwierdzenie, że bliskie jest królestwo niebieskie, było połączone z ponaglającym wezwaniem słuchaczy do nawrócenia, zatem musi się to odnosić do indywidualnej, osobistej szansy zbawienia każdego z nich.

Ewangelia o królestwie była ujawniona przez Boga od samego początku, w Jego obietnicach danych Abrahamowi i Dawidowi, w słowach proroctw Starego Testamentu, a nawet w rytuałach Prawa Mojżeszowego, ale przekaz ten mógł być z łatwością przeoczony przez tych, którzy nie dążyli do jego zrozumienia. Kiedy pojawił się Jan Chrzciciel, ewangelia była głoszona przez niego otwarcie, nawołując bezpośrednio każdego człowieka do nawrócenia i czynienia tego, czego wymaga Bóg.

Głoszenie Jana Chrzciciela było działem w objawieniu Bożego planu, jak nauczał Jezus:

Aż do Jana sięgało Prawo i Prorocy; odtąd głosi się Dobrą Nowinę o królestwie Bożym, i każdy gwałtem wdziera się do niego (Łk 16.16).

Zatem nauczanie o królestwie niebieskim przez Jana, Jezusa i jego uczniów ogromnie wzmacnia naszą świadomość i zrozumienie spraw królestwa i tego, co mamy robić, by do niego wejść. Ich słowa, zarówno kiedy były mówione, jak i teraz, gdy je zapisano na kartach Biblii, przybliżyły królestwo niebios naszym umysłom, uczyniły je bardziej dostępnym, ale też uczyniły je sprawą bardziej naglącą.

bądź gotów!

Chociaż królestwo niebieskie musi być znacznie bliżej dzisiaj niż było w czasach Nowego Testamentu, natarczywość wezwania do nawrócenia i bycia gotowym nie zmieniła się:

A to rozumiejcie: Gdyby gospodarz wiedział, o której porze nocy złodziej ma przyjść, na pewno by czuwał i nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Dlatego i wy bądźcie gotowi, gdyż Syn Człowieczy przyjdzie o godzinie, której się nie domyślacie (Mt 24.43-44).

Wezwanie jest natarczywe nie tylko dlatego, iż nie wiemy, kiedy Jezus powróci, ale również z tego powodu, że nasze życie może zostać przerwane zupełnie niespodziewanie. To, czy otrzymamy dar życia wiecznego i wejdziemy do królestwa, zależy od tego, jak odpowiemy na wezwanie Chrystusa właśnie teraz.

Nigel Neate

Nottingham, UK