Jezus uzdrowiciel

Norman Mitchell, Kraków 2014

Angielskie słowo „uzdrowić” znaczy „uczynić pełnym”. Dzisiaj oznacza ono generalnie „dobrą formę ciała”. Lecz jego pierwotne znaczenie jest pełniejsze – oznacza o wiele więcej, niż zdrowie fizyczne i brak choroby – jest to wyraz, który ma podtekst duchowy, zatem ma związek z samym Wszechmogącym, i o takim zdrowiu, widzianym z biblijnej perspektywy, będziemy tu mówić, zdrowiu wspaniale przejawiającym się w osobie Jezusa, namaszczonego przez Boga, którego podstawowym celem jest doprowadzenie całego stworzenia do pełnego zjednoczenia z Bogiem, Ojcem nas wszystkich.

O uzdrawianiu i jego znaczeniu, jego teologicznych implikacjach, jego miejscu w Bożym  porządku rzeczy dowiadujemy się już w Starym Testamencie. W Wj 15 czytamy: Jeśli będziesz słuchał głosu Jahwe, twojego Boga, i będziesz czynił to, co miłe w Jego oczach; jeśli nie będziesz wypełniał wszystkie Jego przykazania i nakazy, nie będę na ciebie zsyłał żadnych plag podobnych do tych, którymi dotknąłem Egipt. Bo Ja jestem Jahwe, który zdrowie przywraca. To Jahwe uzdrowiciel – ale nie jest On jedynie uzdrowicielem – jest On również tym, kto zsyła nieszczęście i chorobę. Pan sam oświadcza, że jest zarówno ciemiężycielem, jak i uzdrowicielem. Prorok Habakuk mówi podobnie: Zaraza idzie przed Jego obliczem, w ślad za Nim gorączka śmiertelna. Gdy On występuje, trzęsie się ziemia i drżą narody pod Jego spojrzeniem (Hbk 3.5), a Księga Hioba ukazuje nie tylko racjonalistyczne myślenie człowieka, lecz odkrywa pełen tajemnic i sekretów umysł Boga – Odszedł szatan sprzed oblicza Pańskiego i obsypał Hioba trądem złośliwym, od palca stopy aż do wierzchu głowy (Hiob 2.7). Elifaz z Temanu miał rację przynajmniej wtedy, kiedy powiedział: On zrani, On także uleczy, skaleczy – i ręką swą własną uzdrowi (Hiob 5.18).

Pytanie nurtujące niektórych ludzi brzmi: Jaki istnieje związek pomiędzy chorobą a grzechem? I w konsekwencji, czy istnieje związek pomiędzy uzdrowieniem a żalem za grzechy? Odpowiedź na te dwa pytania znajdujemy w Starym Testamencie. Po pierwsze, w pewnych sytuacjach widać jasno ten związek pomiędzy niezadowoleniem z postępowania Mojżesza; ponieważ poślubił Etiopkę, Seforę, dlatego została ona dotknięta szpecącą chorobą skóry,  a Psalmem 38: Nie ma w mym ciele nic zdrowego na skutek Twego zagniewania, nic nietkniętego w mych kościach na skutek mego grzechu (Ps 38.4) i stwierdzeniem w Psalmie 32: Póki milczałem, schnęły kości moje, wśród codziennych mych jęków. Bo dniem i nocą ciążyła nade mną Twa ręka, język mój ustawał jak w letnich upałach. Grzech mój wyznałem Tobie i nie ukryłem mej winy. Rzekłem: Wyznaję nieprawość moją wobec Pana, a Tyś darował winę mego grzechu (Ps 32.3-5) – skrucha i przebaczenie prowadzą do uzdrowienia.

Po drugie, w Starym Testamencie jest również jasno ukazane, że grzech nieuchronnie wiąże się z chorobą. Widzimy to, kiedy kobieta w Sarepcie myślała z żalem, że człowiek, z którym podzieliła się swym ostatnim kęsem chleba, jak się jej wydawało, sprowadził na jej dom tragedię, kiedy jej jedyny syn, wszystko co miała na świecie, zapadł w śpiączkę i umarł – Czego ty, mężu Boży, chcesz ode mnie? Czy po to przyszedłeś do mnie, aby mi przypomnieć moją winę i przyprawić o śmierć mego syna? Lecz nie było to przyczyną śmierci jej syna. Kobieta stała się świadkiem uzdrawiającej mocy Boga, cudownego wydarzenia, które pokazało jej, że Eliasz jest prawdziwym prorokiem Jahwe – Teraz już wiem, że naprawdę jesteś mężem Bożym i słowo Pańskie w twoich ustach jest prawdą (1 Krl 17.16,24).

Ale to Księga Hioba ukazuje całą prawdę o związku pomiędzy grzechem i chorobą. W rozdziale 1. mówi się nam, ze Hiob był sprawiedliwy, prawy, bogobojny i unikający zła. A jednak ten sam człowiek został zwalony z nóg przez cuchnącą i ropiejącą wysypkę, która pokryła i oszpeciła jego całe ciało. Hiob nie był człowiekiem bezgrzesznym, (bo nie ma człowieka, który by nie grzeszył), lecz nie było związku przyczynowego pomiędzy jakimś konkretnym jego grzechem a jego chorobą. Tym, co tak cudownie wyłania się z tej tak wiele odkrywającej nam księgi Starego Testamentu, jest przykład, jak ów bojący się Boga człowiek uczył się ze swego okropnego doświadczenia; co więcej, odkrył dla siebie samego świętość i majestat Jahwe. Spowodowała to wszystko jego pokora, dzięki której Hiob osiągnął wyjątkowy poziom duchowy i mógł stwierdzić: stąd odwołuję, co powiedziałem, kajam się w prochu i w popiele (Hiob 42.6). Dawid zapisał te prawdę w Psalmie 103: Błogosław, duszo moja, Pana … On ci przebaczył wszystkie twoje winy, On cię uzdrawia ze wszystkich chorób twoich. To Bóg jest tym, który uzdrawia.

Jeśli tak jest, to czy człowiek wierzący powinien oddawać się w ręce lekarza? Co widzimy w przypadku króla Asy? W 2 Krn 16.12 czytamy: W trzydziestym dziewiątym roku swego panowania rozchorował się Asa na nogi i cierpiał bardzo, jednakże nawet w swej chorobie szukał nie Pana, lecz lekarzy. Jednak musimy wziąć pod uwagę fakt, że Asa został potępiony nie dlatego, że szukał pomocy u lekarzy, lecz że nie szukał jej u Pana. Ezechiasz, umierając z powodu szybko postępującego zakażenia krwi, wołał do Pana, płacząc w żalu gorzkimi łzami. Jego modlitwa została wysłuchana. Bóg wezwał Izajasza, by przybył do umierającego króla. Weźcie placek figowy! – powiedział Izajasz; i tak uczynili: położyli go na wrzód i Ezechiasz ozdrowiał. Bóg w cudowny sposób uzdrowił króla, gdyż Ezechiasz szczerze modlił się do Niego; ale to lekarze, pod kierunkiem Izajasza, przeprowadzili terapię.

Chcąc w pełni docenić dzieło Jezusa jako uzdrowiciela, kierujemy się do relacji zawartej w Nowym Testamencie. Tu, na kartach Nowego Testamentu, mamy przedstawionych ponad 40 różnych wydarzeń mających związek z uzdrawianiem, a Jezus był w nie wszystkie zaangażowany. Mt 4.23: I obchodził Jezus całą Galileę, nauczając w tamtejszych synagogach, głosząc Ewangelię o królestwie i lecząc wszelkie choroby i wszelkie słabości wśród ludu. To cud dokonywanych przez Chrystusa niewiarygodnych uzdrowień ściągnął na niego światło jupiterów. Kiedy Jezus udał się przed świtem na odosobnione miejsce, by się modlić, jego uczniowie posłali kilku uczniów na jego poszukiwanie i kiedy go znaleźli, powiedzieli: Wszyscy Cię szukają. Jak pisze Marek o uzdrowionym przez Jezusa trędowatym, mężczyzna ten odszedł, mówiąc o tym i rozgłaszając ten fakt wszem i wobec do tego stopnia, że Jezus nie mógł już jawnie wejść do miasta, lecz przebywał w miejscach pustynnych (Mk 1.35-45).

CYTAT Łk 4.17-19: Podano Mu księgę proroka Izajasza. Rozwinąwszy księgę, natrafił na miejsce, gdzie było napisane: Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski od Pana.

Jezus przyszedł do Izraela, by uwolnić ludzi od wszelkiego rodzaju więzów obecnych w każdym obszarze ich życia. Ta wszechstronna i podstawowa zasada uzdrawiania jest zawarta w jego imieniu – Jezus,  spolszczonej formie hebrajskiego imienia Jehoszua. Wszyscy wiemy, że imię Jehoszua znaczy „zbawiciel”, lecz hebrajski źródłosłów tego wyrazu znaczy dosłownie „być przestronnym, rozległym”. W Psalmie 18, który wychwala różnorakie Boże błogosławieństwa, czytamy: wyprowadza mnie na miejsce przestronne; ocala, bo mnie miłuje (Ps 18.19) – to uwolnienie z więzów grzechu i choroby, i śmierci do „przestronnego” życia wiecznego.

CYTAT Łk 4.40: O zachodzie słońca wszyscy, którzy mieli cierpiących na rozmaite choroby, przynosili ich do Niego. On zaś na każdego z nich kładł ręce i uzdrawiał ich. „Uzdrawiał” to grecki wyraz „therapeuo”, który znajdujemy prawie 40 razy w Nowym Testamencie – dosłownie znaczy on „troszczyć się o kogoś, zajmować się kimś” i w klasycznej grece znaczył „służyć przełożonemu, panu”. Zatem Jezus w rzeczywistości umieszczał samego siebie w służbie swoim wiernym, jako ich sługa, co wyjaśnia Paweł braciom w Filippi: ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi (Fil 2.7).

W Ewangelii Łukasza 5.17 jest napisane o Jezusie, że była w Nim moc Pańska, że mógł uzdrawiać – była nią Boża moc Ducha Świętego i Jezus posługiwał się tą mocą, by uzdrawiać mężczyzn i kobiety z niektórych najcięższych i najtrudniejszych w leczeniu chorób, których leczenie wykraczało daleko poza możliwości współczesnych im lekarzy. CYTAT Łk 8.43: A pewna kobieta od dwunastu lat cierpiała na upływ krwi; całe swe mienie wydała na lekarzy, a żaden nie mógł jej uleczyć. CYTAT Łk 8.41: A oto przyszedł człowiek, imieniem Jair, który był przełożonym synagogi. Upadł Jezusowi do nóg i prosił Go, żeby zaszedł do jego domu.  Por. Mk 5.22-23: Wtedy przyszedł jeden z przełożonych synagogi, imieniem Jair. Gdy Go ujrzał, upadł Mu do nóg i prosił usilnie: Moja córeczka dogorywa, przyjdź i połóż na nią ręce, aby ocalała i żyła.

CYTAT Łk 8.42: Miał bowiem córkę jedynaczkę, liczącą około dwunastu lat, która była bliska śmierci – miała 12 lat.

CYTAT Łk 8.43: A pewna kobieta od dwunastu lat cierpiała na upływ krwi; całe swe mienie wydała na lekarzy, a  żaden nie mógł jej uleczyć – upływ krwi trwający 12 lat. Por. Mk 5.25-26: Wiele przecierpiała od różnych lekarzy i całe swe mienie wydała, a nic jej nie pomogło, lecz miała się jeszcze gorzej. Notabene przypomnijmy, co mówiło Prawo Mojżeszowe: Jeżeli kobieta doznaje upływu krwi przez wiele dni poza czasem swojej nieczystości miesięcznej albo jeżeli doznaje upływu krwi trwającego dłużej niż jej nieczystość miesięczna, to będzie nieczysta przez wszystkie dni nieczystego upływu krwi … Każde łóżko, na którym się położy podczas swojego upływu [krwi] … Każdy przedmiot, na którym usiądzie, będzie nieczysty … Każdy, kto dotknie się tych rzeczy, będzie nieczysty, wypierze ubranie, wykąpie się w wodzie i będzie nieczysty aż do wieczora (Kpł 15.25-27). Od 12 lat ta młoda kobieta żyła koszmarnie, wyzuta z energii w rezultacie ciągłej utraty krwi i anemii, będąc rytualnie nieczystą, a ludzie unikali kontaktu z nią, tj. była ona zupełnie chora/niezdrowa, zarówno fizycznie, jak i w rozumieniu Prawa Mojżeszowego.

CYTAT Łk 8.44: Podeszła z tyłu i dotknęła się frędzli Jego płaszcza, a natychmiast ustał jej upływ krwi. Por. Mk : … przyszła od tyłu, między tłumem, i dotknęła się Jego płaszcza. Mówiła bowiem: żebym się choć Jego płaszcza dotknęła, a będę zdrowa – skraj jego garderoby, frędzle, skraj wykonany z błękitnego (w polskim tłumaczeniu: z fioletowej purpury) sznurka, którego wykonywanie nakazano dzieciom Izraela we wszystkich ich pokoleniach – jak jest napisane w Lb 15.38: Powiedz Izraelitom, niech sobie zrobią frędzle na krajach swoich szat, oni i ich potomstwo, i do każdej frędzli użyją sznurka z fioletowej purpury. Dla was będą te frędzle … byście w ten sposób o wszystkich moich przykazaniach pamiętali, pełnili je i tak byli świętymi wobec swojego Boga.

CYTAT Łk 8.45-48: Lecz Jezus zapytał: Kto się Mnie dotknął? Gdy wszyscy się wypierali, Piotr powiedział: Mistrzu, to tłumy zewsząd Cię otaczają i ściskają. Lecz Jezus rzekł: Ktoś się Mnie dotknął, bo poznałem, że moc wyszła ode Mnie. Wtedy kobieta, widząc, że się nie ukryje, zbliżyła się drżąca i upadłszy przed Nim opowiedziała wobec całego ludu, dlaczego się Go dotknęła i jak natychmiast została uleczona. Jezus rzekł do niej: Córko, twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju! Por. Mk 5.34: Córko, twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju i bądź uzdrowiona ze swej dolegliwości! „Shalom” znaczy „pokój z tobą” – tłumaczony w Septuagincie na język grecki wyraz, od którego pochodzi polski wyraz „higieniczny”, oznaczający przywrócenie do zdrowia całej osoby – słowa tego użył Łukasz w przypowieści o synu marnotrawnym, kiedy słudzy rzekli do starszego syna: Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego. W języku greckim jest to wyraz „hygiamon”, a w hebrajskim „szalom”.

CYTAT Łk 8.49-50: Gdy On jeszcze mówił, przyszedł ktoś z domu przełożonego synagogi i oznajmił: Twoja córka umarła, nie trudź już Nauczyciela! Lecz Jezus, słysząc to, rzekł: Nie bój się; wierz tylko, a będzie ocalona. Por. Jezus rzekł: Nie bój się; wierz tylko… – będzie ocalona. Mamy tu grecki wyraz „sodzo” znaczący „uratować, przywrócić do zdrowia”; wierz tylko, a będzie ocalona.

CYTAT Łk 8.51-52: Gdy przyszedł do domu, nie pozwolił nikomu wejść z sobą, oprócz Piotra, Jakuba i Jana oraz ojca i matki dziecka. A wszyscy płakali i żałowali jej. Lecz On rzekł: Nie płaczcie, bo nie umarła, tylko śpi. „Śpi” – por. z Ewangelią Jana 11.11-14, kiedy Jezus  powiedział: Łazarz, przyjaciel nasz, zasnął, lecz idę, aby go obudzić… Jezus jednak mówił o jego śmierci… Jezus powiedział im otwarcie: Łazarz umarł.

CYTAT Łk 8.53-54: On zaś ująwszy ją za rękę rzekł głośno: Dziewczynko, wstań! Duch jej powrócił, i zaraz wstała. Polecił też, aby jej dano jeść. Por. Mk: Talitha kumi – Dziewczynko, mówię ci, wstań! „Talitha” (według Konkordancji Younga) jest wyrazem syryjskim, bliskim znaczeniowo hebrajskiemu wyrazowi „telaim”, który oznacza młodą, delikatną owieczkę. Jezus mówił zatem do tej dwunastoletniej dziewczynki: „moja delikatna owieczko, wstań” i dokładnie to słowo znajdujemy w Księdze Izajasza 40.11: Podobnie jak pasterz pasie On swą trzodę, gromadzi ją swoim ramieniem, jagnięta nosi na swej piersi, owce karmiące prowadzi łagodnie. I tak samo Jezus postąpił z córką Jaira.

Wiara – jakże jest ona oczywista, gdy przyjrzymy się tym cudownym, a tym samym – niewiarygodnym wydarzeniom. Lecz głęboko w tych przypadkach uzdrowień zawiera się płynące z nich przesłanie dla Izraela. Izraela nieczystego, Izraela martwego. Prawo z jego symbolami, alegoriami, stwierdzeniami typu: każdego … cierpiącego na wycieki oraz tego, kto zaciągnął nieczystość przy zwłokach zmarłego, było niesłabnącym przypomnieniem o grzechu i jego skutkach, i o podstawowej nauce, że grzech odcina człowieka od Boga. Ale prawdziwym cudem w uzdrowieniach Jezusa było to, że Prawo po prostu zostało zniesione. Jezus nie zniósł Prawa – Prawo zostało zniesione w obliczu jego niezwykłej mocy, ponieważ nie było w nim grzechu.

CYTAT Obj 22.1-7:

I ukazał mi rzekę wody życia, lśniącą jak kryształ, wypływającą z tronu Boga i Baranka. Pomiędzy rynkiem Miasta a rzeką, po obu brzegach, drzewo życia, rodzące dwanaście owoców – wydające swój owoc każdego miesiąca – a liście drzewa /służą/ do leczenia narodów. Nic godnego klątwy już /odtąd/ nie będzie. I będzie w nim tron Boga i Baranka, a słudzy Jego będą Mu cześć oddawali. I będą oglądać Jego oblicze, a imię Jego – na ich czołach. I /odtąd/ już nocy nie będzie. A nie potrzeba im światła lampy i światła słońca, bo Pan Bóg będzie świecił nad nimi i będą królować na wieki wieków. I rzekł mi: Te słowa wiarygodne są i prawdziwe, a Pan, Bóg duchów proroków, wysłał swojego anioła, by sługom swoim ukazać, co musi stać się niebawem. A oto niebawem przyjdę. Błogosławiony, kto strzeże słów proroctwa tej księgi.