Siew i żniwa

Bro. Phil Dunn-Birch, Szczawnica 2010 

Temat siewu i żniw jest bardzo obszerny. W Piśmie bardzo często zjawiska naturalne są wykorzystywane, by uczyć o sprawach duchowych. Nasz dzisiejszy temat nie jest wyjątkiem.

W księdze Rodzaju 1: 12, gdzie mowa o stwarzaniu, czytamy, że trawa, rośliny i drzewa rodzące owoce, wszystkie wydawały owoc według rodzaju nasienia. Pewnego razu Jezus powiedział: „Czyż zbierają winogrona z cierni albo z ostu figi?” (Mat. 7:16). Znamy odpowiedź na to pytanie i wiemy, że prawa Boże są pewne. Odnoszą się zarówno do spraw naturalnych, jak i duchowych. Człowiek będzie zbierał to, co zasieje.

W księdze Rodzaju 8:22 czytamy: „Dopóki ziemia istnieć będzie, nie ustaną siew i żniwo, zimno i gorąco, lato i zima, dzień i noc.” W każdym z tych zestawień widzimy kontrast. Tylko siew i żniwo idą ze sobą w parze (pasują do siebie). Wzajemnie się uzupełniają, chociaż są przeciwstawnymi czynnościami. Zasiew wskazuje na pracę: ciężką pracę i przygotowania. Czas żniw także wymaga pracy, ale kojarzy się z zyskiem, korzyścią z uprzednio wykonanej pracy. Zasiane ziarno, jeśli było dobre, przyniesie nagrodę. Jeśli ziarno zasiane zostanie na przygotowanej ziemi, przyniesie obfite zbiory i owoce. I będą to zbiory według rodzaju zasianego ziarna., jak ustanowił to Bóg. Bóg powiedział także, że „pożytkiem dla kraju byłby wobec tego wszystkiego król dbały o uprawę ziemi (BT, Koholeta 5:8); „Lecz w każdym razie korzyścią dla kraju jest to, że nad uprawną ziemią czuwa król.” (BW, Kazn Sal. 5:8) i że „wszystek trud człowieka ma służyć jego ustom, a jednak jego łaknienie nie może być zaspokojone.” (Kaznodziei 6:7). Czas siewu i żniw, a także pory roku są konieczne dla człowieka, nawet dla królów i władców.

W księdze Kaznodziei Salomona 11:4 czytamy: „Kto zważa na wiatr, nigdy nie będzie siał; a kto patrzy na chmury, nie będzie żął.” Za wyjątkiem bardzo niekorzystnej pogody, rolnik nie przerywa pracy, nawet wtedy, gdy wieje silny wiatr czy gdy pada deszcz. Kiedy chmury wyglądają groźnie, rolnik nadal idzie do swojej pracy, bo kto wie? Może nie będzie padać? Duchowo te słowa mówią nam, że jeśli ktoś służy Bogu i ogląda się na warunki w tej służbie, nie będzie żąć, zbierać plonów w dniu żniw. Nie możemy służyć Bogu tylko wtedy, kiedy nam to odpowiada, kiedy warunki są dobre. Nigdy nie możemy być tacy, jak ci na zewnątrz, którzy myślą, że mogą postępować, jak im się podoba. Hiob napisał „Jak daleko spojrzeć, ci, którzy orali bezprawie i rozsiewali zło, zawsze je zbierali.” (Job 4:8). Przeciwieństwem tego są słowa: „Bezbożny zdobywa złudne wynagrodzenie, lecz ten, kto sieje sprawiedliwość ma pewną zapłatę.” (Przyp. Sal. 11:18).

I w końcu, kiedy rozważamy te naturalne zjawiska, zwróćmy się do Ozeasza 10:12-13 Siejcie w sprawiedliwości, żnijcie w miłości, uprawcie nowy ugór, bo już czas szukać Pana, aby przyszedł i nauczył was sprawiedliwości. Lecz wy oraliście bezbożność, żęliście niegodziwość, jedliście owoc kłamstwa.” Te słowa wypowiedziane do Izraela mówią nam bardzo wiele. Ziarnem, które ma być zasiane jest Słowo Boże, zasiane w sprawiedliwości w nas samych, w ziemię naszych serc, uzdatni nas, byśmy żęli w miłosierdziu. Tak, jak pouczano Izrael, musimy przełamać/przeorać ten ugór, nasz ugór, ziemię kiedyś zaoraną, ale nie zasianą i nie uprawianą. Musimy ją uprawiać (rozwijać). To może się stać przez szukanie Pana albo, jak powiedział Jezus, „którzy szczerym i dobrym sercem usłyszawszy słowo, zachowują je i w wytrwałości wydają owoc.” (Łukasz 8:15). Dla nich niebiosa „sączą sprawiedliwość: niech się otworzy ziemia i niech wyrośnie zbawienie, a niech też wzejdzie sprawiedliwość.” (Iz. 45:8).

Moglibyśmy tak dalej jeszcze znajdować porównania i lekcje. Ale mając za podstawę, to co już powiedzieliśmy, nasz temat skłania nas, byśmy spojrzeli na czasy Pawła i zbór w Azji. W drugim liście do Koryntian, rozdziale 9, Paweł pisze do świętych z tego zboru odnośnie usługiwania tym, którzy są biedniejsi od nich. Co więcej, prosi on braci, którzy w większości wywodzili się z pogan, by pomogli biednym Żydom w Jerozolimie. Ich gorliwość w tej sprawie była oczywista i skłaniała także innych do hojności w tej konkretnej ofierze. Paweł używa przykładu siewu i żniw w odniesieniu do aktualnych spraw. (Zaznaczcie proszę ten rozdział w 2 Koryntian, bo będziemy z niego często cytować). 2Koryntian 9:6-7

Dawanie podoba się Bogu, czy dotyczy pieniędzy, czasu, czy też – co najistotniejsze – dawania siebie jako żywej ofiary. Paweł mówi, że niektórzy w Macedonii czy południowej Grecji oddali się Panu i służbie apostolskiej. Mamy dawać nie z konieczności, ale z radością. Ten, który sieje obficie w dawaniu, będzie także zbierał obficie. Czasy siewu i zbioru są niezmiernie ważne dla człowieka. I nie zapominajmy nigdy, że Bóg dał nam coś bardzo cennego, Swojego umiłowanego syna.

Paweł kontynuuje w 2Koryntian 9:8-11. Wszystko, co posiadamy pochodzi od Boga, ponieważ to On obficie zaspokaja zarówno naturalne, jak i duchowe potrzeby. Ziarno pochodzi od Niego, rozmnoży je tak, byśmy mogli powiększyć plon/owoce sprawiedliwości. Paweł pokazuje, jak pomoc świętym może przynieść obfity plon ku chwale Boga i plon w modlitwach za siebie nawzajem. W 2Koryntian 9:12-14 czytamy: Z tego powodu Paweł wykrzykuje: Bogu niech będą dzięki za niewysłowiony dar Jego.”

Jednym z wielu myśli zawartych w tych wersetach jest fakt, że kiedy dobre uczynki są spełniane przynoszą one chwałę i dziękczynienie Bogu od tych, którzy otrzymali błogosławieństwo. Warto o tym pamiętać, kiedy spełniamy dobre uczynki dla innych. Wszystko, co związane jest z uczynkami sprawiedliwości przynosi chwałę Bogu, zarówno od tego, kto daje, jak i tego, który dostaje. To jest praktyczna wspólnota. (Tak wygląda wspólnota w praktyce.) W 2Koryntian 8:4 Paweł pisze o zborze w Macedonii: „Usilnym naleganiem dopraszając się od nas tej łaski, by mogli uczestniczyć w dziele miłosierdzia dla świętych.”  Wzajemna praca jednych dla drugich z entuzjazmem, to wspólnota w jedności.

Kolejny raz Paweł odnosi się do tej służby w liście do Rzymian 15:26-27:

“Macedonia bowiem i Achaja postanowiły urządzić składkę na ubogich spośród świętych w Jerozolimie. Tak jest, postanowiły, bo też w samej rzeczy są ich dłużnikami, gdyż, jeżeli poganie stali się uczestnikami ich dóbr duchowych, to powinni usłużyć im dobrami doczesnymi.”

Paweł chce powiedzieć, że ponieważ jako poganie staliśmy się uczestnikami nadziei Izraela, powinniśmy pomagać tym Żydom, którzy są ubodzy. Jednak duch tej wypowiedzi wskazuje nam, że zarówno Żydzi jak i poganie powinni sobie wzajemnie pomagać, ponieważ w Chrystusie są jednością. Widzimy, jak Paweł zabiegał o jedność w Chrystusie, w którym Żydzi i poganie to jedno. I właśnie to dawanie (pomaganie) było drogą do osiągnięcia owej jedności. Jest ono (dawanie) częścią siewu i zbioru.

Wszystko zawdzięczamy Bogu. W sensie naturalnym Jego jest ziemia i pory roku. W sensie duchowym nasze życie jest w rękach Boga i chce On, abyśmy obficie siali w Jego służbie, bez względu na to, czego to od nas wymaga. Bez ziarna nic się nie wydarzy. Naszym obowiązkiem jest siać ziarno Słowa Bożego, tak aby przyniosło dobry owoc, zarówno w nas samych, jak i w tych, którzy go słuchają lub otrzymują. Wtedy będziemy się wspólnie radować ze zbiorów. Zawsze pamiętajmy, że my możemy pracować i podlewać, ale to Bóg daje wzrost naszym wysiłkom. W liście do Galacjan 6: 7-10 Paweł następująco pisze o siewie i zbiorze. Czy zamierzamy siać dla ducha czy też nie? Pamiętajmy, Bóg nie da się z siebie naśmiewać. Tak jak w czasie żniw widać rezultaty zasiewu, tak samo będzie  z naszym życiem w prawdzie. W dniu sądu będziemy żąć dobre żniwo, jeśli sialiśmy na dobrej ziemi. Jeśli nie, czeka nas katastrofa, a  Bóg dotrzyma Swego słowa. Ta zasada odnosi się do świętych wszystkich czasów i przypomina nam, abyśmy byli hojni w dawaniu w służbie Bożej.

W 2 Koryntian 8 czytamy jeszcze więcej o ofierze zbieranej dla świętych. 2 Koryntian 8:8-15 . Według tych słów żaden brat ani siostra, czy to biedni czy bogaci, utalentowani czy nie, nie mają żadnej wymówki, jeśli nie dzielą się (nie dają) według swoich możliwości. Jeśli pragniemy miłości Bożej, musimy dawać z radością, tak jak Bóg obdarował nas. Święci z Jerozolimy byli prawdopodobnie biedni z powodu swojej wiary, z powodu oderwania się chrześcijan od judaizmu. Mogli być odcięci od przyjaciół i rodziny i być może stracili pracę. Pomoc dla nich to było chrześcijaństwo w praktyce.

Wyprawa do Jerozolimy miała być dla apostoła Pawła ostatnią misją. Stamtąd udał się do Rzymu, na śmierć. Oddał swoje życie w służbie współbraciom i dla nadziei Izraela. Siał obficie Słowo Boże w sobie samym i w innych, i będzie zbierał w miłosierdziu. Będzie żył w dniu, o którym mówił Izajasz: “Bo jak ziemia wydaje swoją roślinność i jak w ogrodzie kiełkuje to, co w nim zasiano, tak Wszechmocny Pan rozkrzewi sprawiedliwość i chwałę wobec wszystkich narodów” (Iz. 61:11). Możemy mieć udział w tej radości, jeśli będziemy pamiętać o tej prostej zasadzie sprawiedliwości: “człowiek będzie zbierał to, co zasiał”. Jeśli siejemy w duchu, choć wymaga to ciężkiej pracy, to niech pociechą będą dla nas słowa Psalmu 1126:5-6: „Ci, którzy siali ze łzami, niech zbierają z radością! Kto wychodzi z płaczem, niosąc ziarno siewne, będzie wracał z radością, niosąc snopy swoje”.