Przypowieść o zasiewie Mk 4,26-29

„Z Królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy, nasienie kiełkuje i rośnie, on sam nie wie jak. Ziemia sama z siebie wydaje plon, najpierw źdźbło, potem kłos, a potem pełne ziarnko w kłosie. A gdy stan zboża na to pozwala, zaraz zapuszcza się sierp, bo pora już na żniwo”.

Przypowieść o zasianym ziarnie, które kiełkuje i rośnie, występuje jedynie w Ewangelii Marka. Wskazuje ona na sposób zrozumienia Królestwa Bożego podobnie jak przypowieść o ziarnie gorczycy Mk 4;30-32. Ewangelia Marka różni się od Ewangelii Mateusza, gdzie znajduje się znacznie więcej przypowieści w których Jezus chciał pokazać naturę Królestwa. Na przykład: jest ono podobne człowieka, który zasiał ziarno na swej roli (Mt 13,24), do ziarna gorczycy (Mt 13,31), do kwasu (Mt 13,33), do ukrytego skarbu (Mt 13,44), do rybackiej sieci (Mt 13,47), do właściciela winnicy (Mt 20,1), do króla który chciał się rozliczyć ze swoimi sługami (Mt 18,23), do króla, który przygotował wesele (Mt 22,2), do dziesięciu panien oczekujących na oblubieńca (Mt 25,1). W Ewangelii Marka Królestwo Boże podobne jest do zasianego ziarna, które kiełkuje i wzrasta, podobne jest także do ziarenka gorczycy.

Cały czwarty rozdział Ewangelii Marka jest zbiorem pouczeń Jezusa skoncentrowanym na Królestwie Bożym. Działalność Jezusa miała miejsce głównie w okolicach Kafarnaum i Jeziora Galilejskiego, gdzie naturalnym tłem nauczania było jezioro i łodzie, to jednak materiał do przypowieści wydaje się być zaczerpnięty z życia wiosek i gospodarstw Nazaretu. Przypowieści tego zbioru: przypowieść o siewcy (Mk 4,3-8) wraz z objaśnieniem (Mk 4,13-20), o zasiewie (Mk 4,26), a także ostatnia – o ziarnie gorczycy (Mk 4,30-32) objaśniają się nawzajem i uzupełniają. Zauważmy, że ten rozdział następuje po rozdziale trzecim, który mówi o sprzeciwie i niezrozumieniu wobec nauczania Jezusa. Rodzina uważała, że „odszedł od zmysłów” Mk 3,21 a uczeni w piśmie mówili, że „ma Belzebuba i że mocą księcia demonów wypędza demony” Mk 3,22. To właśnie główny temat nauczania Chrystusa – Królestwo Boże wywoływał tak przeciwstawne reakcje.

Przypowieść składa się z trzech sekwencji wydarzeń wraz z dołączonym objaśnieniem do drugiej sekwencji. Sekwencja pierwsza obejmuje takie czynności jak: zasiew, spoczynek i ponowne powstanie do pracy gospodarza. Wyrażenie „w nocy i we dnie” wskazuje na rytm upływającego czasu i jest przeciwieństwem słowa „zaraz” („wnet” tłum BW) w końcowej sekwencji trzeciej. W judaizmie dzień zaczyna się po zachodzie słońca stąd taka kolejność noc i dzień. Druga sekwencja opowiada o kiełkowaniu i wzrastaniu zasiewu. Podkreślona jest w niej wewnętrzna moc ziemi, dzięki której następuje wzrost. Skoro siewca wrzucił ziarno, wszystko zmierza ku żniwom, chociaż siewca nie czyni już nic w tym kierunku ani nie wie jak to się dzieje. Ziarna raz wrzucone w ziemię, nic nie powstrzyma, ponieważ tak postanowił Stwórca. I na tym mogłaby zakończyć się przypowieść o Królestwie Bożym, które z czegoś tak małego jak ziarno osiągnie swój pełny kształt. Ale oto pojawia się jeszcze jedna sekwencja wydarzeń: dojrzałe zboże wskazuje na czas rozpoczęcia żniw (w. 29) – przerwany zostaje dotychczasowy rytm pracy i snu. „Żniwo” w Starym Testamencie jest metaforą końca czasów – wskazuje na nowy eschatologiczny wątek przypowieści.

Przypowieść przedstawia rolniczy świat Palestyny. W porze zimowej rolnik wykonuje pracę zasiewu. Po wykonaniu pracy udaje się na odpoczynek nocny, a następnego dnia wstaje znów do nowej pracy. Nie jest powiedziane czy dokonuje on jakiś zabiegów pielęgnacyjnych. Przypowieść o kąkolu sugeruje, że takie prace były podejmowane. Brak wiedzy rolnika odnosi się do zjawiska kiełkowania i wzrostu rośliny, nie zaś do nawadniania czy innych zabiegów pielęgnacyjnych. W opisie bardzo mocno podkreślona jest energia ziemi – „ziemia sama z siebie owoc wydaje”. Przypomina to opis ziemi w akcie stworzenia – „niech się zazieleni ziemia, zieloną trawą, wydającą nasienie i drzewem owocowym, rodzącym według rodzaju swego owoc, w którym jest jego nasienie na ziemi” 1Moj 1,11. Bez współpracy ziemi nie powstanie łodyga, źdźbło i kłos.

W ostatnim wersecie przypowieść nawiązuje do Księgi Joela 3;18 (lub 3;13) – „zapuście sierp gdyż nastało żniwo”. Wzmianka o sierpie i żniwach pojawia się również w Obj 14,14-16:

„Potem ujrzałem: oto biały obłok – a Siedzący na obłoku, podobny do Syna Człowieczego, miał złoty wieniec na głowie, a w ręku ostry sierp. I wyszedł inny anioł ze świątyni, wołając głosem donośnym do Siedzącego na obłoku: zapuść twój sierp i żniwa dokonaj, bo przyszła już pora dokonać żniwa, bo dojrzało żniwo na ziemi! A Siedzący na obłoku rzucił swój sierp na ziemię i ziemia została zżęta”.

Występujące słowa: żniwo, sierp, zaraz, wysłać – wskazują na powrót Chrystusa i sąd. Z jednej strony żniwa są powodem do radości, z drugiej jednak czas żniw przynosił rozczarowanie. Wielu zubożałych rolników i robotników najemnych, zmuszanych do płacenia uciążliwych podatków wszczynało bunty i rozruchy – pisze o tym Józef Flawiusz. Wspominanie „sierpów” nie jest bez znaczenia. Joel mówi o wojnie przeciw Izraelowi za pomocą sierpów przekutych w miecze. Także Izraelici przekuwają sierpy na miecze, o czym również wspomina Flawiusz.  

Jezus posługiwał się obrazem żniwa dla opisania swej działalności np. w Mt 9,37-38 – „wtedy rzekł do swoich uczniów: żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało” oraz przyszłego sądu w Mt 13,30,39 – „żniwem jest koniec świata, a żeńcami aniołowie”.

W Iz 61,11 znajdujemy słowa użyte w Mk 4,28 – „bo jak ziemia wydaje swoją roślinność i jak w ogrodzie kiełkuje to, co w nim zasiano”. Ps 126,5 przeciwstawia sianie ziarna „pośród łez” późniejszej radości z powodu żniw – „ci, którzy siali ze łzami, niech zbierają z radością”. Wytrwała praca cieszy się uznaniem Boga: „Izaak zasiewał w tym kraju i zbierał rokrocznie stokrotny plon” 1Moj 26,12. Obraz ziarna przenoszony był na ludzi: „zaledwie ich zaszczepiono, zaledwie ich zasiano, zaledwie zakorzenił się ich pień w ziemi” Iz 40,24, albo Izrael: „Bóg zasiał ich między narodami” Zach 10,9.

Obraz ziarna czy zasiewu jest często stosowany w Nowym Testamencie. Szczególnie czasownik „siać” – pojawia się 52 razy. Paweł stosuje tematykę zasiewu i żniwa w swoim wykładzie na temat zmartwychwstania w 1Kor 15. Czy „zasypianie” i „wstawanie” siewcy może być alegorią zmartwychwstania Chrystusa?

Obrazy: ziarno – siew – żniwo okazują się szczególnie przydatne w opisie mającego nadejść Królestwa Bożego.

Znaczenie wyrażenia „samo z siebie” (gr. automate). Wyrażenie to wskazuje na coś co pojawia się spontanicznie, samoczynnie, jak np. rośnięcie zboża w roku szabatowym jak np. w 3Moj 25,5,11. Tutaj na pewno nie chodzi o rok szabatowy, ponieważ to człowiek siał ziarno. Wyrażenie „samo z siebie” odnosi się do czegoś co zachodzi bez udziału człowieka i jak się wydaje jest istotne do zrozumienia całej przypowieści. Przypowieść nie mówi o tym, co człowiek powinien czynić, ale o tym, do czego Królestwo Boże jest podobne. Podobnie jak czynność siania rozpoczyna spontaniczny i nieodwracalny proces, tak i Królestwo jest podobne do procesu takiego wzrastania, które prowadzi „samo z siebie” do żniwa. Nie zależy to od tych, którzy je głoszą ani tych którzy je przyjmują – to wszystko jest uzależnione jedynie od Bożego działania.

Niekiedy mówi się, że ważnym elementem przypowieści jest opis bezczynności człowieka, który zasiał ziarno. Czasami mówi się o jego braku doświadczenia czy lenistwie. Wynikałoby stąd, że przypowieść uczy bierności, obojętności, czy postawy beztroski. Powyższe wnioski trudno uznać za prawdziwe mając na uwadze nauczanie Jezusa w ogóle. Wzmiankę o zasypianiu i wstawaniu należy rozumieć raczej jako informację o upływie czasu, a nie pochwałę bierności. W rzeczywistości rolnicy nie ograniczali się jedynie do zasiania ziarna lecz podejmowali jeszcze inne działania jak np. spulchnianie ziemi czy nawadnianie. Rolnicy starają się usunąć wszelkie przeszkody uniemożliwiające kiełkowanie i wzrost ziarna. Przypowieść o zasiewie, podobnie jak inne przypowieści, ukazuje ciąg wydarzeń: człowiek sieje, śpi i wstaje, wysyła żeńców. To, że człowiek nie wie, jak dokonuje się wzrost, ma pouczać, że wzrost nie jest zależny od niego.

Takie przypowieści jak: o siewcy, o zasianym ziarnie, o ziarnie gorczycy, o kwasie, o pszenicy i chwaście odpowiadają na pytania pojawiające się wobec nauczania Jezusa o mającym nadejść Królestwie. Nieodparcie nasuwa się pytanie: gdzie jest to Królestwo? Skoro nie spełniły się żydowskie oczekiwania w sprawie Królestwa i wyzwolenia Izraela, to czy Jezus jest rzeczywiście tym na którego oczekiwano? Czyżby wędrowny nauczyciel z Galilei i jego mała grupa uczniów miała dać początek oczekiwanego Królestwa? Słuchacze Jezusa są zawiedzeni tym, że nic się nie dzieje i że Jezus w niczym nie wyobraża Bożego gniewu na bezbożnych, którego spodziewano się i oczekiwano w dniach ostatecznych. Wręcz przeciwnie – Jezus był uosobieniem łagodności i dobroci wobec grzeszników. Jak więc spełni on obietnice mesjańskie? Dlaczego nie daje sygnału do ataku i usunięcia Rzymian i ustanowienia Królestwa Izraela – Królestwa Bożego? Jeśli pamiętamy, że uczniami Jezusa byli Galilejczycy i że niektórzy z nich byli sympatykami Zelotów (Łk 6,12-16), to możemy wyobrazić sobie ich rozczarowanie stanowiskiem Jezusa.

I w tym momencie pojawiają się przypowieści, które odpowiadają na te pytania. Jezus mówi, że rozumie ich problem. Opowiada im przypowieść, by pokazać, że Bóg ma czas na wszystko. Jeśli Bóg dopuszcza, że wszystko biegnie swoim torem, to dlatego że potrafi czekać na odpowiedni czas dla ostatecznej interwencji.  Znaczenie przypowieści byłoby może bardziej oczywiste, gdyby w myśl końcowych pytań, występujących w wielu przypowieściach (Mk 12,9; Łk 7,42; 10,36; 18,7), także tutaj pojawiło się pytanie, np.: Czy uważacie, że człowiek ten nie powróci już nigdy na swoje pole? Odpowiedź byłaby jednoznaczna: oczywiście, kiedy ziarno dojrzeje – powróci.

Poza korygowaniem poglądów na temat Królestwa, przypowieść podkreśla takie tematy jak: czas wzrostu i pewność nadejścia żniw. Zasiew dokonuje się w działalności Jezusa. Działalność Chrystusa zapoczątkowała ciąg czynności prowadzących do pełni Królestwa tak niezawodnie, jak sianie nieuchronnie prowadzi do żniwa. Głoszone przez Jezusa Królestwo zakłada wzrost, jakkolwiek to nauczanie nie ukazuje szczegółów, w jaki sposób ten wzrost następuje. Przypowieść głosi: to, co widzisz, to nie wszystko to, co się wydarzy przed nadejściem Królestwa.

Przypowieść nie mówi, co człowiek potrafi a czego nie potrafi czynić. Ziemia „sama z siebie” dokonuje wzrostu. Królestwo jest Bożym Królestwem – ludzie nie pojmują ani nie powodują jego wzrostu, ale ten jest tak pewny jak wzrost i owocowanie zasianego ziarna. To pełna optymizmu przypowieść. Pomimo skromnych początków ludzie mogą ufać, że Królestwo urzeczywistni się – cierpliwość oraz otucha są owocami tej przypowieści.

W przypowieści o ziarnie można upatrywać odpowiedź na trudności związane z głoszeniem Królestwa Bożego. Jak już wspomniano, poprzedzający przypowieść rozdział trzeci mówi o wielu przeciwnościach i mocnej opozycji z jaką spotkał się Chrystus wśród swoich rodaków i najbliższej rodziny. Czy warto kontynuować nauczanie w takich warunkach? Przypowieść odpowiada, że warto. Trzeba ufać w końcowy rezultat jak w przypowieści o siewcy, gdzie jest mowa o owocu „trzydziestokrotnym, sześćdziesięciokrotnym i stokrotnym” i wierzyć w wewnętrzną moc głoszonego Królestwa jak w przypowieści o zasiewie. Poprzez przypowieść Jezus odpowiadał tym którzy powątpiewali w powodzenie Jego misji. Możemy również domniemywać, że ewangelista Marek odnosił przesłanie przypowieści do swoich czasów, czasów kościoła apostolskiego. W obliczu wielu trudności i prześladowań, przypowieść zachęca: wytrwajcie! Nie pozostaje nic innego jak zaufać Bogu w przekonaniu, że na końcu nie zabraknie owoców. To odnosi się również do nas. Ewangelia może spotkać się z obojętnością i sprzeciwem, jednak żadna moc nie jest w stanie jej powstrzymać skoro zasiew został już dokonany – plon i żniwo są tylko kwestią czasu. Obowiązkiem wierzących jest świadczyć o Ewangelii. Reszta nie zależy od nas. Przesłanie przypowieści jest dość oczywiste, Królestwo Boże przyjdzie niezawodnie. Potrzebna jest nam cierpliwość, dzięki której z nadzieją patrzymy w przyszłość należącą ostatecznie do Boga.