Część 10: Narada w Jerozolimie
Wraz z rozpowszechnianiem ewangelii wśród ludzi spoza kręgu Żydów powstały napięcia na tle kwestii, jak dalece Prawo Mojżeszowe odnosi się do osób mających pogańskie korzenie. Paweł i Barnaba, którzy walnie przyczynili się do rozszerzenia powołania na nie-Żydów, zostali posłani do Jerozolimy dla przedyskutowania tej sprawy (Dz 15.1-29).
Głoszenie, które doprowadziło do narady w Jerozolimie, dotknęło samej istoty ewangelicznego przekazu. Odnosiło się do kwestii, na jakiej podstawie można osiągnąć zbawienie. Niektórzy mówili: Jeżeli się nie poddacie obrzezaniu według zwyczaju Mojżeszowego, nie możecie być zbawieni (Dz 15.1). Spór ten dotyczył w rzeczywistości czegoś więcej niż tylko obrzędu obrzezania. Obowiązywanie w owym czasie zasad żydowskich prozelitów oznacza, że z pełnym oddaniem wypełniano Prawo Mojżeszowe w całej jego rozciągłości. Nie można tego było pozostawić bez reakcji, ponieważ poddawało w wątpliwość całą podstawę nauczania zawartego w ewangelii. Sam Jezus powiedział: Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony (Mk 16.16). Wiara w ewangelię i chrzest były wymagane, aby dostąpić zbawienia, a nie przestrzeganie przepisów Prawa.
Wysłanie Pawła i Barnaby do Jerozolimy
Paweł i Barnaba zostali posłani z Antiochii do Jerozolimy w celu uporządkowania tej sprawy w rozmowie z przebywającymi tam starszymi i apostołami. Nie popłynęli morzem, jak to mogli uczynić, lecz podróżowali lądem: Wysłani przez Kościół szli przez Fenicję i Samarię, sprawiając wielką radość braciom opowiadaniem o nawróceniu pogan (Dz 15.3). Może się ta drobna informacja wydawać niepotrzebna, lecz wzmianka o Fenicji i Samarii przywodzi na myśl istotne biblijne powiązania. W obydwu tych miejscach Jezus osobiście nauczał pogan, ale przy żadnej z tych okazji nie ma najmniejszej sugestii, że ich zbawienie zależy od nawrócenia się na judaizm i przestrzegania postanowień Prawa Mojżeszowego.
Incydent związany z kobietą, będącej Syrofenicjanką, której córka była opętana przez ducha nieczystego, został zapisany w Ewangelii Marka. Przyszła ona do Jezusa i błagała go, żeby złego ducha wyrzucił z jej córki (Mk 7.26). Jezus rzekł do niej: Pozwól wpierw nasycić się dzieciom; bo niedobrze jest zabrać chleb dzieciom, a rzucić psom. A ona odpowiedziała mu: Tak, Panie, lecz i szczenięta pod stołem jadają z okruszyn dzieci. Następnie Jezus odrzekł jej: Przez wzgląd na te słowa idź, zły duch opuścił twoją córkę (Mk 7.27-29).
Mówiąc: pozwól wpierw nasycić się dzieciom, Jezus dawał poganom nadzieję, że nadejdzie ich kolej. Taki w istocie miał być wzorzec postępowania. Paweł nauczając udał się najpierw do Żydów, a następnie z Barnabą nauczał pogan, mówiąc: Należało głosić słowo Boże najpierw wam. Skoro jednak odrzucacie je i sami uznajecie się za niegodnych życia wiecznego, zwracamy się do pogan (Dz 13.46).
Pisząc później do wiernych w Rzymie, wyraził tę zasadę w słowach: Bo ja nie wstydzę się Ewangelii, jest bowiem ona mocą Bożą ku zbawieniu dla każdego wierzącego, najpierw dla Żyda, potem dla Greka (Rz 1.16).
Skoro już mówimy o Samarii, ewangelia Jana odnotowuje inny znaczący przykład postępowania Jezusa z nie-Żydami. Zwracając się do Samarytanki, Jezus powiedział: zbawienie bierze początek od Żydów. Nadchodzi jednak godzina, owszem już jest, kiedy to prawdziwi czciciele będą oddawać cześć Ojcu w Duchu i prawdzie, a takich to czcicieli chce mieć Ojciec. Bóg jest duchem; potrzeba więc, by czciciele Jego oddawali Mu cześć w Duchu i prawdzie (J 4.22-24). Prawdziwe oddawanie czci Bogu, mówi Jezus, wykracza poza prawne dysputy pomiędzy Żydami i Samarytanami.
W tych dwóch przypadkach widzimy nakreślone przez Jezusa zasady ukazujące, jak rozwinie się jego nauka. Po pierwsze, ewangelia nie miała być sprawą wyłącznie Żydów, lecz w określonym czasie stanie się dostępna również dla pogan z urodzenia. Po drugie, przestanie się oddawać Bogu cześć w Jerozolimie (J 4.21) i dlatego zarówno Żydzi, jak i nie-Żydzi muszą przyjąć nowy sposób kontaktu z Bogiem – w duchu i prawdzie.
Spór
Niektórzy nie potrafili dobrze zrozumieć tych zasad, które stanowiły główny temat konferencji w Jerozolimie. Kilka osób wywodzących się spośród faryzeuszy twierdziło, że wszyscy wierni muszą nawrócić się na judaizm. Mówili: Trzeba ich obrzezać i zobowiązać do przestrzegania Prawa Mojżeszowego (Dz 15.5). Było to różne od praktyki Pawła, który, kierowany przez Ducha Świętego, poniósł ewangelię do pogan. Nikt spośród nich nie był zmuszony do obrzezania, zgodnie z wymogami Prawa Mojżeszowego. Sam Paweł był faryzeuszem, toteż jasno rozumiał zagrożenie dla tych zasad.
Okoliczności tej kampanii nie były tak uczciwe, jak mogłoby się na początku wydawać. Kryły się pod tym skryte zamiary. Paweł zdał pełniejszą relację z toczącej się dyskusji w swym liście do Galacjan. Dowiadujemy się z niego, że osoby wywodzące się ze środowiska faryzeuszy nie poszukiwały szczerze prawdy. W rzeczywistości były one szpiegami, planującymi kampanię osłabienia wiary w naśladowcach Chrystusa. Apostoł opisuje ich następująco: na zebranie weszli bezprawnie fałszywi bracia, którzy przyszli podstępnie wybadać naszą wolność, jaką mamy w Chrystusie Jezusie, aby nas ponownie pogrążyć w niewolę (Gal 2.4). Były to poważne oskarżenia Pawła pod adresem owych ludzi. Widzimy tu w istocie pierwsze wystąpienie „judaizującej” frakcji, która powodowała zamieszanie, gdziekolwiek jej członkowie się pojawiali i stawali w opozycji do działalności apostoła Pawła.
Mowa Piotra
Po wielu dysputach w czasie jerozolimskiej narady Piotr wstał i opisał swój udział w pierwotnym nawracaniu pogan. Rzekł: Wiecie, bracia, że Bóg już dawno wybrał mnie spośród was, aby z moich ust poganie usłyszeli słowa Ewangelii i uwierzyli. Bóg, który zna serca, zaświadczył na ich korzyść, dając im Ducha Świętego tak samo jak nam. Nie zrobił żadnej różnicy między nami a nimi, oczyszczając przez wiarę ich serca (Dz 15.7-9).
Piotr mówił tu o wydarzeniu mającym miejsce, kiedy przemawiał do pogan i w dramatycznych okolicznościach zesłany został na nich Duch Święty: Kiedy Piotr jeszcze mówił o tym, Duch Święty zstąpił na wszystkich, którzy słuchali nauki. I zdumieli się wierni pochodzenia żydowskiego, którzy przybyli z Piotrem, że dar Ducha Świętego wylany został także na pogan (Dz 10.44-45). Ci, którzy byli świadkami tej sceny, nie mieli wątpliwości co do jej znaczenia. Poganie mogli otrzymać ewangelię na równych prawach z Żydami. Wtedy odezwał się Piotr: Któż może odmówić chrztu tym, którzy otrzymali Ducha Świętego tak samo jak my? (Dz 10.47).
Mowa Piotra, przedstawiająca zebranym tamto wydarzenie, okazała się punktem zwrotnym. Apostoł kontynuował: Dlaczego więc teraz Boga wystawiacie na próbę, wkładając na uczniów jarzmo, którego ani ojcowie nasi, ani my sami nie mieliśmy siły dźwigać. Wierzymy przecież, że będziemy zbawieni przez łaskę Pana Jezusa tak samo jak oni (Dz 15.10-11).
Mowa Jakuba
Interwencja Piotra uspokoiła zebranych i zapadła po niej cisza, która dała okazję wytłumaczenia, czego właściwie dokonali Barnaba i Paweł w czasie, jak ją dzisiaj nazywamy, pierwszej podróży Pawła (zob. poprzedni art. w Light 24.1). Umilkli wszyscy, a potem słuchali opowiadania Barnaby i Pawła o tym, jak wielkich cudów i znaków dokonał Bóg przez nich wśród pogan (Dz 15.12). Okazuje się, że zebraniu przewodniczył Jakub, przyrodni brat Jezusa i to on zaproponował podsumowanie narady. Zaczął on od podkreślenia decydującej roli działalności Piotra w czasie, kiedy ewangelia po raz pierwszy była głoszona poganom. Warto zwrócić uwagę na użyte przez niego słowa: Szymon opowiedział, jak to Bóg pierwszy zatroszczył się o to, aby spomiędzy pogan wybrać lud dla imienia swego (Dz 15.14; Biblia Warszawska). Zostali oni wybrani spośród pogan, innymi słowy byli oni odłączeni od pogan poprzez wiarę w ewangelię, co jest wzorcem postępowania zgodnym z Biblią.
Paweł użył frazy oddzielony do ewangelii (Biblia Warszawsko-Praska) w Rz 1.1 i w Dz 19 czytamy o tym, jak Paweł oddzielił tych, którzy byli skłonni uwierzyć, od tych, którzy upierali się w niewierze. Pisząc do Koryntian, którzy przecież zdecydowanie wywodzili się z pogan, Paweł pouczał ich: wyjdźcie spośród nich i odłączcie się od nich, mówi Pan, i nie tykajcie tego, co nieczyste, a Ja was przyjmę (2 Kor 6.17). Chociaż nigdy im nie powiedziano, by wzięli na siebie wszystkie przepisy prawne judaizmu, wiedza i wiara oparte na ewangelii nakazywały oddzielenie się od pogan. Wzięli na siebie nadzieję Izraela (Dz 28.20), lecz nie jego prawa.
Jakub wskazał następnie, że nie tylko Duch Święty zaaprobował powołanie pogan, lecz że było to również tematem biblijnego proroctwa. Przytoczył te słowa proroka Amosa: aby pozostali ludzie szukali Pana i wszystkie narody, nad którymi wzywane jest imię moje – mówi Pan, który to sprawia (Dz 15.17 – zob. Amos 9.12).
Postanowienie
To powiedziawszy, Jakub wystąpił z postanowieniem wyjaśniającym omawiana kwestię:
Dlatego ja sądzę, że nie należy nakładać ciężarów na pogan, nawracających się do Boga, lecz napisać im, aby się wstrzymali od pokarmów ofiarowanych bożkom, od nierządu, od tego, co uduszone, i od krwi. Z dawien dawna bowiem w każdym mieście są ludzie, którzy co szabat czytają Mojżesza i wykładają go w synagogach (Dz 15.19-21).
Zwróćmy uwagę w końcowych słowach Jakuba na fakt, że te warunki zostały uznane za konieczne, by nie urazić żydowskiej wrażliwości, a nie z powodów doktrynalnych. Taki pogląd jest zgodny z nauczaniem zawartym w listach Pawła. Dla przykładu w 1 Kor 8, w odpowiedzi na pytanie dotyczące kwestii spożywania mięsa złożonego w ofierze bożkom, Paweł powiedział, że jest to sprawa sumienia danej osoby, lecz należy dołożyć wszelkiej troski, by uniknąć zgorszenia swych braci w wierze. Sprawa spożywania krwi czy zwierząt uduszonych uznano za kwestię pozadoktrynalną, ale podlegającą względom praktycznym, skoro Paweł napisał do Rzymian: bo królestwo Boże to nie sprawa tego, co się je i pije, ale to sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym (Rz 14.17). Kwestia obrazy religijnych Żydów zniknęła wraz z upływem czasu, tak jak to przewidział Jezus w czasie rozmowy z Samarytanką. Gdyż nikt nie mógł zachowywać przepisów Prawa Mojżeszowego po upadku Jerozolimy i zniszczeniu świątyni w 70 r.
Wraz ze zniszczeniem świątyni Heroda w 70 r. wypełnianie Prawa Mojżeszowego z wymaganymi przezeń codziennymi ofiarami nie było już dłużej możliwe.
Problemy
Takie spojrzenie na omawianą kwestię stwarza jednakże problemy. Podczas gdy niektóre z zakazów można by rozpatrywać w powyższym świetle, z pewnością konieczność powstrzymywania się od nierządu nie może służyć jedynie chęci uniknięcia zdenerwowania Żydów! Jest to po prostu kwestia czynienia dobrze lub źle. Natykając się na takie zastrzeżenie, niektórzy pragną zmienić radę Pawła mówiąc, że wszystkie wymienione nakazy są skierowane i do wiernych dzisiaj, włącznie z powstrzymaniem się od krwi.
Odpowiedź na ten pozorny problem leży w zrozumieniu, co w tym ustępie oznacza termin nierząd (rozpusta). Użyto tu w oryginale greckim słowa „porneia”, które ma ograniczone fachowe znaczenie, kiedy używa się go w kontekście Prawa Mojżeszowego, jak to z pewnością ma miejsce w tym wypadku. Zanim zgłębimy jego związek z Prawem, przyjrzyjmy się listowi, który apostołowie i starsi kościoła w Jerozolimie napisali do wszystkich zgromadzeń ludzi wierzących. Kończy się on następującymi słowami podsumowania: Postanowiliśmy bowiem, Duch Święty i my, nie nakładać na was żadnego ciężaru oprócz tego, co konieczne. Powstrzymajcie się od ofiar składanych bożkom, od krwi, od tego, co uduszone, i od nierządu. Dobrze uczynicie, jeżeli powstrzymacie się od tego. Bywajcie zdrowi! (Dz 15.28-29).
Widzimy, że kolejność zakazów została nieco zmieniona w liście w porównaniu do słów wypowiedzianych przez Jakuba. Ofiary składane bożkom i krew znajdują się teraz na początku listy. Ten zmieniony porządek zachowano, kiedy później owa lista została powtórzona (Dz 21.25). Sądzimy, że powód tej zmiany był następujący. Wymienione zakazy są zaczerpnięte z Księgi Kapłańskiej i zapisując je oficjalnie, piszący pragnęli umieścić je w porządku, w jakim pojawiają się one w Prawie. Stąd mamy zakaz:
• ofiar demonom (bożkom) – Kpł 17.7-9,
• spożywania krwi – Kpł 17.10-12,
• spożywania mięsa zwierząt uduszonych – Kpł 17.13-16 (chociaż nie wspomina się tu dokładnie o duszeniu, polowanie na ptaki to sugeruje).
Pozostaje nam czwarty zakaz starszych i apostołów tłumaczony jako nierząd. Odpowiadający mu czwarty zakaz w Prawie, który następuje zaraz po wyżej wymienionych, stanowi, jak to określono oficjalnie, kwestię nagości. Dotyczy ona zakazanych związków małżeńskich. Na przykład osoby podlegające Prawu miały zakaz poślubiania siostry lub brata swego ojca lub matki czy też owdowiałej synowej. Mamy wtedy do czynienia z – jak to określono w Kpł 18.1-18 – rozpustą.
To rozwiązuje zatem problem. Zakaz nie zajmuje się rozpustą w takim sensie, jak zazwyczaj rozumiany jest ten termin, lecz ścisłych przepisów prawnych odnośnie osób, których nie wolno było poślubić. Bardzo prawdopodobne, że naruszenie tego żydowskiego prawa mogło urazić religijnych Żydów. Moralność w kwestii seksu jest ogólnie rzecz biorąc inną sprawą i w każdym przypadku była dobrze rozumiana przez wierzących w ewangelię.
Oficjalne zalecenie
Decyzja z narady została przekazana do kościoła (eklezji) w Antiochii, który wysłał Barnabę i Pawła do Jerozolimy. Napisano również list, wyjaśniając podjętą decyzję i posłano go do wszystkich eklezji, w których miały miejsce spory na ten temat. List ten zawierał pełną aprobatę dla pracy Pawła i Barnaby głoszących ewangelię poganom i dawał jasno do zrozumienia, że ci, którzy się im przeciwstawiali, nie zostali do tego upoważnieni przez wiernych w Jerozolimie i w rzeczywistości byli w stosunku do ewangelii wywrotowcami.
Rada dla pierwszych chrześcijan
Rada starszych jasno określiła relacje z nawróconymi poganami. Było to właściwie ustępstwo mające na celu uniknięcie obrażenia religijnych Żydów, którzy przyjęli ewangelię. Miało ono zasadniczo charakter tymczasowy, do zastosowania w czasie istnienia świątyni. Kiedy tylko świątynia została zburzona (zgodnie z wyraźnie określonym planem Boga, co należy podkreślić), Prawo Mojżeszowe nie może być już dłużej przestrzegane, gdyż wymagało ono oddawania Bogu czci w miejscu przez Niego wybranym. Samo ustępstwo nie rozwiązywało problemu agitacji, która nadal miała miejsce i w rzeczywistości jeszcze się nasiliła. Jednakże decyzja starszych ustanawiała standard, na którym wszyscy mogli oprzeć się w swej działalności, a pokój, który nastąpił, umożliwił dalsze szerzenie ewangelii dzięki pracy Pawła i jego towarzyszy.
Wierni w Antiochii poczuli wielką ulgę, kiedy otrzymali powiadomienie o podjętej decyzji. Problem zagrażający rozłamem jedności, która powinna charakteryzować uczniów Chrystusa, został rozwiązany. Praca mogła być kontynuowana, a wydarzenie to kończy się następująco: Wysłannicy przybyli więc do Antiochii i zwoławszy lud, oddali list. Gdy go przeczytano, ucieszyli się z jego pocieszającej treści (Dz 15.30-31).
Rada dla wiernych z dwudziestego pierwszego wieku
Widzieliśmy, jak apostołowie zdołali zapobiec pierwszemu dużemu sporowi doktrynalnemu w kościele w pierwszym wieku. Jezus usunął potrzebę przestrzegania Prawa Mojżeszowego, o czym napisał Paweł w liście do Kolosan: skreślił zapis dłużny obciążający nas nakazami… usunął z drogi (Prawo Mojżeszowe), przygwoździwszy do krzyża (Kol 2.14).
Jednakże sprawa na tym się niestety nie zakończyła. Była to jedna z kilku błędnych idei, które osłabiały jasność i prostotę przekazu ewangelii nauczanej przez Jezusa i apostołów. Jedność wiernych została oparta na kompromisie i to prowadziło do wewnętrznych sporów i podziałów w Kościele. U kresu swego życia, pełnego niestrudzonego wysiłku włożonego w zachowanie czystości nauki we wczesnym Kościele, Paweł ostrzegł Tymoteusza, że: Przyjdzie bowiem chwila, kiedy zdrowej nauki nie będą znosili, ale według własnych pożądań – ponieważ ich uszy świerzbią – będą sobie mnożyli nauczycieli. Będą się odwracali od słuchania prawdy, a obrócą się ku zmyślonym opowiadaniom (2 Tym 4.3-4).
Taka sytuacja przeważa w wielu Kościołach chrześcijańskich w dzisiejszych czasach – są one podzielone w wielu kwestiach, zarówno doktrynalnych, jak i obejmujących sferę praktyki. Nie mogą one wszystkie mieć racji, dlatego namawiamy do studiowania Biblii z nieskrępowanym umysłem i sprawdzanie zgodności swych wierzeń z jasnym nauczaniem zawartym w Słowie Boga. Niech ostrzeżenie i pouczenie Pawła skierowane do Tymoteusza będą naszym przewodnikiem:
Tymczasem ludzie źli i zwodziciele będą się dalej posuwać ku temu, co gorsze, błądząc i /innych/ w błąd wprowadzając. Ty natomiast trwaj w tym, czego się nauczyłeś i co ci zawierzono, bo wiesz, od kogo się nauczyłeś. Od lat bowiem niemowlęcych znasz Pisma święte, które mogą cię nauczyć mądrości wiodącej ku zbawieniu przez wiarę w Chrystusie Jezusie (2 Tym 3.13-15).
Ian Giles